Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#12786

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Studiuję dziennie, ale na 3-cim roku, więc czasu wolnego trochę mam.

Chciałam ten czas "zużyć" na coś sensownego, więc poszłam do pracy jako sprzedawca w dużym sklepie sportowym. Stanowisko dostałam na dziale z akcesoriami (zegarki, elektronika, okulary i odżywki).

Miałam to nieszczęście, że pracowałam obok działu z rowerami, gdzie pracownicy zazwyczaj "znikali" w magazynie czy też pomieszczeniu społecznym.

Pewnego dnia przychodzi do mnie podirytowany kark pytając czy mogę mu pomóc w wybraniu roweru. Stwierdziłam szczerze, że nie posiadam odpowiedniej wiedzy w tym temacie i nie będę temu człowiekowi "wciskać kitu" i zaproponowałam, że znajdę pracownika działu rowerowego.

Niestety kark stwierdził, że rozładuje swoją złość na mnie i zapytał wkurzonym tonem na czym w takim razie się znam, sugerując mi, że jestem idiotką.

Odparłam ze spokojem, że znam się na produktach działu akcesoria. Widziałam po karku, że na siłowni bywa i odżywki bierze, więc zapytał się mnie o któryś ze składników z wyzwaniem w oczach. Na jego nieszczęście jestem studentką chemii, więc o tego typu rzeczach mogę powiedzieć wiele. Po około dziesięciominutowym wykładzie o działaniu, właściwościach i wpływie na organizm danego składnika kark stał z otwartą buzią, powiedział "Acha" i odszedł w poszukiwaniu własnego honoru.

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 595 (683)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…