Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#12920

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zupełnie świeża opowieść, z dzisiejszego ranka.
Siedzę w przychodni w celu wykonania badań okresowych. Akurat naprzeciwko mnie na ścianie wisi rozpiska gabinetów i lekarzy w nich przyjmujących. Wchodzi facet, około 30-tki. Znam go z widzenia, zajmuje się jakimiś maszynami, nieważne - w każdym razie jest dr inż-em (ważne). Przestudiował dokładnie listę, poszedł do rejestracji, ogólnie nic nietypowego, zniknął mi z oczu. Potem kilka razy widzę jak przechodzi korytarzem w jedną lub drugą stronę, z jakimiś papierami w ręce, z gabinetu do gabinetu coraz bardziej zirytowany.
Mija godzina, ja załatwiłem część formalności, czekam dalej. Facet puka do gabinetu tuż koło mnie, otwiera drzwi. Dialog następujący:

Facet: "Dzień dobry, moje nazwisko Iksiński, mam tutaj wyniki, zaświadczenie, wniosek i książeczkę."

Lekarka prawie wrzaskiem: "Do mnie należy się zwracać PANI DOKTOR!"

Facet: "Proszę nie podnosić głosu i podpisać mi ten wniosek. Nawiasem mówiąc, jedynym doktorem w całym tym burdelu to ja jestem. "

Przychodnia rejonowa.

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 874 (942)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…