Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#13001

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kolejna z wielu historii, które dzieją się na pewnej stacji:)

Zmiana nocna, ok. 21 godzina. Wchodzi stała klientka[K] ok. 40 lat, która czeka na zatankowanie gazu. Widziałam ją wielokrotnie, wrażenie wywarła na mnie bardzo miłe. Czas tankowania umilała sobie rozmową przez telefon z koleżanką. Rozmowa brzmiała mniej więcej tak:
[K]: Pani Zosiu byłam dziś z córką w centrum handlowym (…) A ona wieśniara taką brzydką sukienkę sobie wybrała. (…) W ogóle nic gustu nie ma kur***ka mała (…) Chciała jeszcze bluzkę, ale już powiedziałam, że w ogóle cycków nie ma, lepiej by ta bluzka na mnie wyglądała. (…) Ja nie wiem jak ona pójdzie na ten bal gimnazjalny, tak strasznie ubrana, ona gustu nie ma (…) bezguście jedne, chyba w Ojca się wdała, bo ja to się znam na modzie (…) . Ja Pani Zosiu muszę kończyć , bo jestem na stacji gaz tankuje (…) No PA.

Gdy słuchałam tej rozmowy byłam w takim szoku, że butelki, które dokładałam mało z rąk mi nie wypadły… Jak można tak mówić tak o swojej córce? Jak można takich słów używać? Zmieniłam o niej zdanie w ciągu jednej sekundy. Do tej pory mi się to w głowie nie mieści….

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 171 (213)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…