Mój luby (Igor) rozwozi pizze.
Pewnego dnia stał na światłach w firmowym samochodzie. Robił tzw. "przegazowanie", bo samochód dość zdezelowany.
W tym momencie w czarnym bmw otwiera się szyba. W środku dres z ABS (absolutny brak szyi;), krzyczący do Igora:
- Chcesz się ścigać k*rwa? No chodź, cwaniaczku, k*rwa, dawaj!
Igor tylko się uśmiechnął pod nosem. Pomarańczowe, Dresik gazuje tak, że na Marsie słyszeli ;) Zielone, Igor spokojnie rusza, a dres pali gumę, mieli kołami aż w końcu ruszył... ale do TYŁU!
Kierowca za nim zadowolony nie był. Powiedzcie mi jak on to zrobił...?
Pan ABS chyba się troszkę zdenerwował i przy okazji zrobił z siebie kompletnego idiotę...
Pewnego dnia stał na światłach w firmowym samochodzie. Robił tzw. "przegazowanie", bo samochód dość zdezelowany.
W tym momencie w czarnym bmw otwiera się szyba. W środku dres z ABS (absolutny brak szyi;), krzyczący do Igora:
- Chcesz się ścigać k*rwa? No chodź, cwaniaczku, k*rwa, dawaj!
Igor tylko się uśmiechnął pod nosem. Pomarańczowe, Dresik gazuje tak, że na Marsie słyszeli ;) Zielone, Igor spokojnie rusza, a dres pali gumę, mieli kołami aż w końcu ruszył... ale do TYŁU!
Kierowca za nim zadowolony nie był. Powiedzcie mi jak on to zrobił...?
Pan ABS chyba się troszkę zdenerwował i przy okazji zrobił z siebie kompletnego idiotę...
kieleckie ABSy :
Ocena:
623
(767)
Komentarze