Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#13596

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Moim piekielnym jest tato. Tato jest bardzo specyficznym i nieszablonowym człowiekiem. Jest jednym z niewielu z lekarzy z powołania a co za tym idzie zamiast intratnej specjalizacji przynoszącej kasę wybrał sobie anestezję. Skutkiem czego jako jedno z niewielu lekarskich dzieciaków odkąd pamiętam zawsze biegałam w dziurawych trampkach.
Tato pomimo wielkiej pasji i dobrego charakteru w ogólności jest też cholerykiem z misją prostowania świata. Jak czytam tu opisy typu piekielni vs wiecznie grzeczni opisujący to tatko jest jakby drugim biegunem takich postaw. Całe życie powtarzał " chamstwo dziecino należy zwalczać chamstwem i KULTUROM OSOBISTOM" starsi zapewne pamiętają z jakiego to cytatu parafraza :)
Tato jako biedak medyczny wiecznie dorabiał na dyżurach. Między innymi w małym miasteczku. I tam tez jeździliśmy zobaczyć się z nim i przypomnieć sobie jak wygląda ten koleś co niby z nami mieszka a tak naprawdę jest wiecznie na dyżurze.
I tak pewnej słonecznej soboty popylamy my sobie w składzie mama, brat i ja do tatki.
Jakieś 20 metrów przed samym pogotowiem z hukiem otwierają się drzwi tegoż przybytku. Razem z drzwiami wypada menel. Menel wypadł w sposób sugerujący że wcześniej ktoś w środku nadał mu już stosowną prędkość po czym padł na czworaka, wstał i zaczął spierniczać w popłochu.
Za nim z "GODNOŚCIOM OSOBISTOM" wytoczył sie tatulo i obwieścił menelowi, oraz połowie miasteczka:
- I żebym cię tu k...a więcej ch...u więcej nie zobaczył bo ci tak dupę skopię że cię więcej głowa nie będzie boleć !!!!
Myśmy z lekka osłupieli, menel się zmył.
No i tatko się zreflektował że przy nieletnim narybku własnej roboty mięsem rzuca.
Historia wyglądała tak (relacja tatki):
- Miasto małe. Nie ma co robić. Nuda od płota do płota to miejscowe piją od rana jak tylko sklep z procentem otworzą. Niemniej ile można pić. To tez się robi nudne. (czasy kiedy w telewizji były dwa kanały a "mody na sukces" jeszcze nie wynaleźli ) Więc miejscowe znaleźli sobie rozrywkę. Przychodzą zawiani i mówią gdzie ich boli. Obowiązek zbadać jest. A naprawdę przychodzą bo to dla nich rozrywka żeby ich młode pielęgniarki pooglądały i pobadały a i za tyłek taką złapać to potem jest co opowiadać kolegom od jabola.
Pechowo dla nich tatko miał tam dyżury kilka razy w miesiącu. Po jakimś czasie menele załapali że nie opłaca im się "chorować" jak tatko ma wartę.

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 152 (198)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…