Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#13606

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Opowieść kolegi.
Tomek dopiero co wrócił z urlopu, obijał się gdzieś w Szwecji na rybach. Opowiadał, że pewnego razu miał ochotę na jakiś procentowy napój, więc pojechał do najbliższego miasta o nazwie Sundsvall. Gwoli wyjaśnienia - w Szwecji panuje spory rygor w kwestii sprzedaży alkoholi, można je kupić tylko w państwowej specjalnej sieci System Bolaget (lub jakoś tak), poza nią po prostu alkoholu nie ma, czego kolega wtedy nie wiedział. Tomek spotkał jakiegoś człowieka siedzącego na ławce i kontemplującego morze. Zagadnął go więc po angielsku (tam wszyscy znają ten język), rozmowa była mniej więcej taka:
[T]omek: Przepraszam, gdzie mogę znaleźć jakiś sklep z alkoholem?
[F] w płynnej angielszczyźnie: To tylko w Bolaget, w innych nie ma.
[T]: A gdzie on może być?
[F]: Hm.. pójdzie pan prosto tą ulicą, skręci w lewo, potem chyba druga w prawo i potem na światłach w lewo.
[T]: Aha, a może mi pan jeszcze powiedzieć, jak budynek wygląda?
[F]: Tak, taki czerwony, parterowy z białym dachem.
[T]: Dziękuję panu bardzo, do widzenia.

Odchodząc usłyszał tylko, jak facet mruczy pod nosem PŁYNNĄ POLSZCZYZNĄ:
[F]: Ku*wa, chlać by te szwedzkie ch*je chciały, ale kupić to nie ma gdzie!

Szwecja

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 595 (675)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…