Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#13644

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Sytuacja na stacji, dosłownie z godzinę temu. Akurat, będąc przejazdem autem w innej dzielnicy miasta, stwierdziłam, że kupię papierosy. A więc wchodzę na stację i tu się zaczyna:

- Dzień dobry! L&My linki mentole poproszę.
- Dowód poproszę.
- A może być prawo jazdy, bo akurat mam na wierzchu? (przy okazji: dzierżyłam też w ręku kluczyki od auta i panel od radia)
- A czy ten dokument potwierdza pani wiek?! Dowód ma być.
- (wyciągnęłam wtedy prawko) Proszę Pani, ale Pani tu spojrzy. O tu, 3. punkt. Data i miejsce urodzenia. Poza tym widzi Pani, co trzymam w ręku, więc to chyba świadczy o tym, iż przyjechałam tu samochodem, czyli mam skończone 18 lat, czyż nie?
- Skąd ja mam wiedzieć czy to prawdziwy dokument jest? Bez dowodu nie mogę Pani żadnych papierosów sprzedać!
No cóż, nie chcąc się dalej wykłócać, ani stwarzać niepotrzebnej kolejki, po prostu pogrzebałam w portfelu i wyciągnęłam dowód. Okazałam, zakupiłam, a następnie odjechałam z piskiem opon z tej stacji.

Jedno spostrzeżenie - skąd się biorą ci wszyscy ludzie myślący inaczej?;)

Bliska/Orlen

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 68 (144)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…