Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#13650

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Cześć.
Jest to moja pierwsza historia. Miała ona miejsce dzisiaj w komunikacji miejskiej. Mianowicie, siedzę sobie na tyle autobusu, oczywiście 30* na zewnątrz i wsiada pewna starsza Pani ubrana w zimowy płaszcz i jakiś tam beret. Dojeżdżamy do przystanku koło jednego z marketów Carrefour. Wysiadają chyba ze 2-3 osoby i w autobusie zostałem ja i ona. I teraz się zaczyna. Autobus miał chyba 3 minuty zapasu więc staliśmy tam kilka chwil. Jak wszyscy wysiedli ona wstała i zaczęła zamykać wszystkie lufciki,okienka nie wiem jak to określić ale wiecie o co mi chodzi. Ja wstaje i otwieram to co ona zamknęła a raczej to co było najbliżej mnie. Ona to zobaczyła i szał. Krzyczy do mnie. Nie otwieraj tych okien. Ledwo co wsiadłeś i już Ci coś przeszkadza. Ja do niej: Proszę Pani na dworze jest ok 30* i nie mam zamiaru się pocić przez najbliższe 15 minut. Ona jeszcze wiekszy szał. Jestem starsza i masz mnie słuchać, jeżeli mi jest zimno w autobusie to powinieneś mi pomóc zamykać te okienka. Wtedy podszedłem kierowcy i powiedziałem mu żeby włączył klimatyzację, babka siedziała tuż za kierowcą i do niego. Masz to wyłączyć i zacząć podgrzewać. Nawet on odmówił zrobienia tego. Babeczka zaczęła krzyczeć na mnie i na niego ze jesteśmy źle wychowani, że jesteśmy pomiotami szatana. Wysiadła na czwartym przystanku krzycząc: doigracie się jeszcze. Kierowca wtedy do mnie: Znasz ją ?
A ja: Nawet jak bym znał to bym się nie przyznał.

MPK :D

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 110 (194)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…