Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#13691

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Pochwaliłam się już tym jaka to potrafię dzielna kiedy agresor jest niższy ode mnie :) I chociaż najadłam się strachu to jednak obiektywnie biorąc miałam jakieś szanse wyjść w miarę cało.
To teraz dla równowagi opiszę jakim potrafię być tchórzem :)
Swojego czasu dorabiałam pracując w kwiaciarni. Okolica wieczorem średnio fajna. Budka z kwiatami taka że klient nie mógł wejść ale sięgnąć do środka to i owszem.
No i widzę że za szybką stoi dwóch kolesi o posturze kwadratu. Znaczy jak ja jadłam owocki na śniadanie to oni chyba zakąszali pół krowy sterydami. W dodatku każdy z bicepsem średnio takim jak ja w pasie. Typ ABS - Absolutny Brak Szyi. I każdy z plastikowym kubasem piwa w ręku.
Myślę sobie "może pójdą", ale nie. Stoją rechocą i zaglądają. Tak jakoś napięcie rośnie.
Nagle jeden wchyla się do środka mojej budki, która subiektywnie nagle zmieniła się w klatkę ze mną wystraszoną w środku. I pyta z uśmiechem:
ABS - Co mała? Podlać ci kwiatki?
J - Yyyyyy nie dziękuję?
ABS- ależ nie ma za co :)
I wlewa mi piwo do wazonu z tulipanami.
ABS - No mała co się mówi?
J - Przekalkulowałam czy opłaca mi się zostać przegryzioną razem z kolejną porcją sterydów:
- Yyyyyy..... dziękuję? :)

Zarechotali i poszli.
Zanim zniknęli za zakrętem opadłam na podłogę i zaczęłam dziko się śmiać. Nie wiem czy bardziej z nerwów czy z absurdu sytuacji.

ABS

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 30 (98)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…