Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#13868

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Moja koleżanka, która powadzi nieduży zakład krawiecki, opowiadała mi, jak to jakiś czas temu przyszła do niej kobiecina, aby skrócić spódnicę. Poprosiła najpierw o cenę, toteż koleżanka wskazała cennik i podyktowała, że za skrócenie spódnicy weźmie 15zł.
[Kol]eżanka, [Kl]ientka

[Kl] Co do k***y? Przecież ja tą spódnicę kupiłam za 2zł w lumpeksie!
[Kol] Więc za ile według pani powinnam ją skrócić?
[Kl] No jak ona kosztowała dwa złote, to za dwadzieścia groszy!

Koleżanka zrobiła wielkie oczy. Za tą kwotę nie opłacało jej się uruchamiać maszyny i tępić igły (dodam, że jedna igła do maszyny średnio kosztuje 1zł) oraz nożyczek, nie wspominając o niciach, prądzie, poświęconym na skrócenie spódnicy czasie oraz o konieczności zapłacenia opłat związanych z prowadzeniem działalności. Prawda jest taka, że gdyby koleżanka brała za przeróbki kwoty adekwatne do tego, ile kosztowały ubrania, po miesiącu albo szybciej zamknęłaby swój zakład.

[Kol] Przykro mi, ale ja nie mogę za dwadzieścia groszy skrócić pani spódnicy, gdyż wyjdzie na to, że będę na tym stratna.
[Kl] Coooo? Przecież ona kosztowała dwa złote. DWA ZŁOTE, k***a!! Ja nie zapłacę piętnaście za skrócenie jej!
[Kol] Przykro mi w takim razie, nie skrócę pani spódnicy.
[Kl] Odmawia mi pani wykonania usługi? To niezgodne z prawem!
[Kol] Proszę pani, obowiązuje u nas cennik, który wisi tutaj na ścianie. Usługę mogę wykonać, ale tylko za kwotę uwzględnioną w cenniku, w innym wypadku mam prawo odmówić.
[Kl] Ale ta spódnica kosztowała dwa złote. Nie rozumie pani?
[Kol] Rozumiem, ale cennik nie jest uzależniony od tego, ile kosztowały ubrania. Tańsza spódnica nie jest wcale łatwiejsza do skrócenia od droższej. Trzeba na nią poświęcić tyle samo czasu oraz jest taka sama eksploatacja maszyny i innych materiałów.
[Kl] Ale ona kosztowała dwa złote! Po przecenie, k***a.

Koleżance ręce opadły.

[Kol] Przykro mi, ale nie mogę wykonać usługi za kwotę, którą pani proponuje.
[Kl] Ja tu, k***a, z policją przyjdę.
[Kol] (uśmiechając się) Proszę bardzo.

Klientka prychnęła, poprzeklinała jeszcze trochę, wzięła zamach ręką i zrzuciła ze stołu poustawiane przybory krawieckie, po czym spakowała swoją kieckę i dalej przeklinając, wyszła.

mały zakład krawiecki

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 641 (705)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…