Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#13871

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Moja w/w [K]oleżanka pracuje w małym sklepiku spożywczym. [P]iekielna klientka przyszła do niej w poniedziałek na zakupy.
Wchodzi do sklepu i zaczyna się akcja.
[p] Chcę 20 dag sera żółtego.
[k] Dzień dobry, a jaki rodzaj?
[p] Mnie się pytasz? (tu od razu przeszła z nią na ty) Powinnaś od razu zaproponować mi jakiś.
[k] Polecałabym ser "Misiak" (wszystkie nazwy zmienione).
[p] No nie wiem. Tak jakoś staro wygląda i w ogóle strasznie drogi.
[k] To może ser "Klopsik"?
[p] Co chcesz mi wcisnąć!? Drogie to jak cholera i pewnie niedobre!
[k] To może jednak pani sama wybierze?
[p] Nie, nie będę tutaj kupować sera.
[k] Czy coś innego podać?
[p] A macie tu jakąś świeżą i dobrą szynkę?
[k] Tak, wszystkie są świeże, a smak zależy od gustu.
[p] Tak, ja już znam tą "świeżość" (ironia). A te szynki to jakieś tłuste i nijakie.

W tym czasie za panią piekielną zrobiła dość duża kolejka więc koleżanka zaczęła reagować.

[k] Bardzo miło mi się z panią rozmawia (nadal z nienagannym spokojem), ale za panią zrobiła się duża kolejka i może zdecyduje się w końcu pani na coś?
[p] Co ty mnie będziesz dziecko pouczać! Ciesz się, że w ogóle ktoś tutaj przychodzi! Jak zaskarżę was o nieświeży towar i chamską obsługę to polecisz z torbami!
[k] Czyli nie chce pani nic kupić?
[p] Żartujesz!? W tym chlewie?
[k] (nadal z uśmiechem na twarzy i spokojnym tonem) Jeśli się pani nie podoba to tam są drzwi i niech mi pani uwierzy, że bez pani nasz interes nie upadnie, a będziemy mieli o jedną nerwową klientkę mniej.

Piekielna klientka bez słowa wzięła swoją torebkę i szybkim krokiem wyszła ze sklepu.

Jestem pełna podziwu dla mojej koleżanki za cierpliwość i to opanowanie, ale jak to ona mówi lata praktyki :).

Sklep spożywczy

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 514 (622)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…