zarchiwizowany
Skomentuj
(7)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia mojego kolegi, a piekielną będzie pielęgniarka.
Swego czasu (podczas studiów) załapałem się do pracy przy zatowarowaniu sklepu zoologicznego.
W listopadzie po tzw. długim weekendzie do pracy przychodzę do pracy i kolega się mnie pyta czy jestem wrażliwy, a jeśli nie to czy mogę zrobić mu opatrunek na przedramieniu który się zsunął. Kolega miał przy sobie bandaż. Okazało się że jest to szycie (jakieś 15 szwów). Przy okazji powiedział mi że próbował zrobić ten opatrunek w RPK (ruchomy punkt krwiodawstwa), ale został odesłany z kwitkiem, bowiem pielęgniarka raczyła poinformować kolegę, że ona nie jest przeszkolona w zakładaniu opatrunków.
Skończyło się na tym że opatrunek został założony przez nieprzeszkolonego studenta, a nie przez nie przeszkoloną pielęgniarkę.
Swego czasu (podczas studiów) załapałem się do pracy przy zatowarowaniu sklepu zoologicznego.
W listopadzie po tzw. długim weekendzie do pracy przychodzę do pracy i kolega się mnie pyta czy jestem wrażliwy, a jeśli nie to czy mogę zrobić mu opatrunek na przedramieniu który się zsunął. Kolega miał przy sobie bandaż. Okazało się że jest to szycie (jakieś 15 szwów). Przy okazji powiedział mi że próbował zrobić ten opatrunek w RPK (ruchomy punkt krwiodawstwa), ale został odesłany z kwitkiem, bowiem pielęgniarka raczyła poinformować kolegę, że ona nie jest przeszkolona w zakładaniu opatrunków.
Skończyło się na tym że opatrunek został założony przez nieprzeszkolonego studenta, a nie przez nie przeszkoloną pielęgniarkę.
Rynek w DG
Ocena:
48
(130)
Komentarze