Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#14285

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
A ja myślałem, że jestem raptus. Fakt, zirytować mnie nie jest trudno, ale jak szybko mi wchodzi, tak szybko przechodzi. No, chyba, że ktoś się "przysłuży".
Ale wczoraj dostałem szału. Niewiele brakowało, abym klienta zabił, a w każdym razie ciężką krzywdę na zdrowiu zrobił.
Jest taki sklepik w naszej mieścinie, zasadniczo handluje alkoholami, papierosami, jest tam punkt Lotto i no są jakieś wody, chipsy i tak dalej.
Wczoraj piątek. Umówiłem się z kolegami na piwo. Po co płacić dwa razy drożej w knajpie. Nie jakieś opilstwo, po trzy na łeba. Kumpli 4, ja piąty, po długich i ciężkich rachunkach wychodzi 15 piw. W sklepie mam od lat układ, że jak mi tam złotówka, dwie brakną, to olewają, wydają towar, zapisują na paragonie. Doskonale wiedzą, że to kwestia dnia, dwóch, aż oddam. Nawet paragonu za butelki nie biorę. Przyjmą zawsze, a ja zawsze płacę kaucję.
No to idę do sklepu po te piwa. A tam facio, z żółtymi papierami i taka młoda sprzedawczyni, sympatyczna dziewczyna. Te starsze umieją sobie z nim poradzić, ale ta nie. A ten dziewczynę od k... wyzywa, bo nie chce mu sprzedać alkoholu. Raz, że jej nie wolno pijanemu, a dwa, że on chciał na krechę. Ale jechał ją tak, że miała łzy w oczach. O ty, miękkim robiony!!! Wyp... z tego sklepu i przeproś panią (niewiele mi brakuje do wścieku). Rzucił się na mnie z rękami. Zawinąłem się i leżał pod ścianą. Wlazł nasz dzielnicowy. Jajo leży w tym, że jego córka jest najlbliższą koleżanką mojej córki. Co prawda nie był już na służbie, ale jako policjant ma obowiązek zareagować. Sprzedawczyni powiedziała, zgodnie z prawdą, że ja ją obroniłem, co pokażą kamery.
Wezwał kolegów z pracy. Wszystko wyszło na moje (zaatakował mnie, a przedtem kasjerkę), no to go zabrali do najdroższego hotelu w Polsce. A może czasami warto być piekielnym? Przecież mogłem wyjść, udać, że nic nie widzę. Ale, w takiej sytuacji radzę być piekielnym.

Świat Alkoholi

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 23 (69)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…