zarchiwizowany
Skomentuj
(8)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jakiś czas temu w księgarni miałem starcie moherem.
Mianowicie postanowiłem uzupełnić mój prywatny księgozbiór. W księgarni okazało się że jest jakaś promocja i zamiast planowanych dwóch książek starczy mi na trzy. Ze względu na moje zainteresowania (II wojna światowa) wybrałem książki z cyklu "zbrodnicze dywizje SS". (dla niezorientowanych: książka ma czarną okładkę i czerwony tytuł).
Wybieram trzy książki, ustawiam się w kolejce do kasy, a za mną typowy moher (w wersji klasyk). Ale trafił mi się jakiś nietypowy. Czekał w kolejce bez żadnego narzekania. :-)
Przychodzi moje kolej, podaję książki odwrócone tyłem (dla odczytania kodu kreskowego) więc nikt nie widzi tytułu. Pani sprzedawczyni dwie pierwsze książki kładzie też tyłem do góry, natomiast trzecią "normalnie". A tam na czarnym tle czerwonymi literami tytuł: "SS-Hitlerjugend". W tym momencie usłyszałem świst/pisk. Jak się okazało moher uzupełnił deficyt powietrza i rozpoczął tyradę.
Oberwało mi się za czytanie deprawującej literatury, zostałem także hitlerowcem, faszystą i co ciekawe komunistą, poznałem swoje poglądy polityczne itp. a także M - Moher, J - Ja
(M): Co z ciebie jest za Polak?
(J): Ale ja jestem Ślązakiem. (włączył mi się tryb złośliwości)
(M): O_o a to przepraszam. Po czym spokojnie zapłacił za swoje książki i wyszedł, zostawiając mnie i obsługę w stanie ryby wyjętej z wody.
Nie wiem co mnie bardziej zaskoczyło: Reakcja na widok książki, czy na moją "narodowość".
Mianowicie postanowiłem uzupełnić mój prywatny księgozbiór. W księgarni okazało się że jest jakaś promocja i zamiast planowanych dwóch książek starczy mi na trzy. Ze względu na moje zainteresowania (II wojna światowa) wybrałem książki z cyklu "zbrodnicze dywizje SS". (dla niezorientowanych: książka ma czarną okładkę i czerwony tytuł).
Wybieram trzy książki, ustawiam się w kolejce do kasy, a za mną typowy moher (w wersji klasyk). Ale trafił mi się jakiś nietypowy. Czekał w kolejce bez żadnego narzekania. :-)
Przychodzi moje kolej, podaję książki odwrócone tyłem (dla odczytania kodu kreskowego) więc nikt nie widzi tytułu. Pani sprzedawczyni dwie pierwsze książki kładzie też tyłem do góry, natomiast trzecią "normalnie". A tam na czarnym tle czerwonymi literami tytuł: "SS-Hitlerjugend". W tym momencie usłyszałem świst/pisk. Jak się okazało moher uzupełnił deficyt powietrza i rozpoczął tyradę.
Oberwało mi się za czytanie deprawującej literatury, zostałem także hitlerowcem, faszystą i co ciekawe komunistą, poznałem swoje poglądy polityczne itp. a także M - Moher, J - Ja
(M): Co z ciebie jest za Polak?
(J): Ale ja jestem Ślązakiem. (włączył mi się tryb złośliwości)
(M): O_o a to przepraszam. Po czym spokojnie zapłacił za swoje książki i wyszedł, zostawiając mnie i obsługę w stanie ryby wyjętej z wody.
Nie wiem co mnie bardziej zaskoczyło: Reakcja na widok książki, czy na moją "narodowość".
Katowice - księgarnia w centrum
Ocena:
163
(203)
Komentarze