Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#14467

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W wolnym czasie, przy ładnej pogodzie lubię zabrać jakąś miotełkę i grabki i udać się na cmentarz. Pielęgnuję wtedy stare, zapomniane groby. Ot takie wyrywanie chwastów, zgarnianie liści. Nic wielkiego, a ja przy tym się wyciszam i mam poczucie, że robię coś dobrego.

Dzisiaj udało mi się znaleźć trochę czasu, więc postanowiłam pojechać na cmentarz. Odświeżyłam już kilka nagrobków i pracuję dalej, gdy nagle słyszę wołanie, a że nikogo innego nie było w okolicy więc wywnioskowałam, że to do mnie. Odwracam się a tam babka, 30-35 lat, tipsy, platynowy blond i dekolt niemal do pasa.
[B]abka - Zostaw tamtą kupę gruzu (akurat dość zniszczony nagrobek sprzątałam) i ten sprzątnij.
Mówiąc to pokazała mi imponujących rozmiarów marmurowy, stosunkowo nowy nagrobek.
[J]a - Przepraszam, ale czemu miałabym to zrobić?
Ostatecznie, mogłabym pomóc pani, wszak nie oceniam ludzi po wyglądzie, może ma chory kręgosłup albo coś innego...
[B] - A co cię to obchodzi gówniaro (20 lat)! Sprzątaj to k*** a nie jeszcze się pytasz!
[J] - Bardzo mi przykro, ale nie widzę powodu dla którego miałabym to zrobić. Poza tym zamiast wyzywać mnie i zachowywać się poniżej poziomu kultury w takim miejscu (jednak cmentarz to cmentarz) mogłaby pani spożytkować tą energię na porządki.
[B] - CO?! JA MAM SPRZĄTAĆ? JA?! CHYBA CIĘ PO P****. MAM SIĘ POBRUDZIĆ?! TIPSY MAM ZNISZCZYĆ?! ZERO SZACUNKU DLA STARSZYCH LUDZI!!! TY K*** j***. TY S***......

Dialog, a właściwie już tylko monolog trochę trwał. Ja na szczęście skończyłam już wcześniejszy nagrobek, zebrałam narzędzia i oddaliłam się nic sobie z wrzasków kobiety nie robiąc.

cmentarz rakowicki

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 714 (778)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…