Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#14844

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Mój brat, na studia wynajmował mieszkanie u znajomego. Wszystko szło ładnie, pięknie, do czasu kiedy braciszek dostał współlokatorkę. Trzeba dodać, że skoro on więcej płacił, to był tym "ważniejszym" lokatorem. Brat wyszedł na chwilkę do sklepu. Gdy wrócił zastał ją w swoim pokoju. nawiązał się dialog między [P]awłem(imię nie zmienione), a [I]zą(też nie zmienione):
[P]-A ty co robisz w moim pokoju?
[I]-Szukam czegoś, co mogłoby mi się przydać.
[P]-Że co? To są moje rzeczy i nie życzę sobie, abyś ich dotykała.
[I]-Dzielimy to mieszkanie, więc te rzeczy są też i moje(wtf?!)
[P]-Że ku**a co?!
[I]-Jajco!
Teraz powiedziała to biorąc książkę i odchodząc, brat wyrwał jej to z ręki
[I]-No co ty robisz?!
[P]-To moja książka i mój pokój, ja nie wchodzę do twojego i nie życzę sobie, abyś ty wchodziła do mojego.
[I]-Dlaczego?
[P]-{już krzycząc)- BO TO MÓJ POKÓJ!
[I]-(też krzycząc)- A CO JEŚLI WEJDĘ?!
Brat się uśmiechnął, wyciągnął komórkę i spokojnie powiedział:
[P]-To ja zadzwonię do Adriana(do niego należy dom) i dopilnuję, byś przestała tutaj mieszkać.
Iza zrobiła wkurzoną minę i poszła do swojego pokoju.

Innego dnia....

Paweł siedzi na kanapie i ogląda mecz w telewizji
Iza do niego podchodzi:
[I]-Paw........ O nie, nie, nie, nie mój drogi, tego g*wna nie będziesz oglądał(wtf?!x2)
Brat zbaraniał
[P]-A to dlaczego?
[I]-Bo ja nie lubię meczy
[P]-A myślisz, że mi się podobają te seriale które ty oglądasz?
[I]-A myślisz, że to mnie obchodzi?
Braciszkowi dosłownie szczena opadła. Zatkało go. Iza znowu się odezwała:
[I]-Wyłącz to
[P]-Nie
[I]-WYŁĄCZ TO!
[P]-BO?!
[I]-(tak głośno, jakby była nienormalna)BO JA TAK KU**A MÓWIĘ!
[P]-Nie wyłączę, i co mi zrobisz?
[I]-Zadzwonię do Adriana i ty stracisz dom.
[P]-JAK MOGĘ KU**A STRACIĆ MÓJ WŁASNY KU**A DOM?!(brat na ogół jest spokojny, więc naprawdę musiała go wkurzyć)
[I]-A kto powiedział, że jest twój?!
[P]-Adrian, ja więcej płacę.
[I]-NO I CO Z TEGO?!
[P]-TO Z TEGO KU**A, ŻE DLA ADRIANA JEST TO WYSTARCZAJĄCY POWÓD, ABY TEN DOM BYŁ MÓJ.
Nagle Iza zmieniła temat:
[I]-A w swoim pokoju mógłbyś posprzątać
[P]- Byłaś tam?
[I]-Tak, trzeba było tam posprzątać, nie będę mieszkała w chlewie.
[P]-TYLKO, ŻE TY TAM NIE MIESZKASZ, MÓWIŁEM, ŻE MASZ TAM NIE WCHODZIĆ!
[I]-Nawet posprzątać nie można?
[P]-NIE, NIE MOŻNA, PO TO JEST TO "MÓJ" POKÓJ, ABYM TYLKO JA MIAŁ TAM WSTĘP
[I]-ALE CZEMU NIE MOGĘ TAM WCHODZIĆ?!
[P]-A CZEMU NIE MOŻESZ WCHODZIĆ DO CUDZEGO MIESZKANIA?! TAM SĄ MOJE PRYWATNE RZECZY I NIE ŻYCZĘ SOBIE, BYŚ JE OGLĄDAŁA, A TYM BARDZIEJ DOTYKAŁA.
Iza bez słowa poszła do pokoju.

Sytuacji było wiele, ale ta była najlepsza:
Brat chciał zaprosić do siebie swoją dziewczynę i powiedział o tym Izie.
[I]-O nie, nie, nie mój drogi, żadnych ku*w nie będziesz mi tu sprowadzał
[P]-Po 1. To nie jest ku**a, po 2, owszem, to mój dom, więc będę sprowadzał kogo chcę, a po 3, będziemy siedzieć tylko w moim pokoju, więc co będziemy ci przeszkadzać?
[I]-A może samą obecnością będziecie mi przeszkadzać?
[P]-Nie ma problemu, zawsze możesz wyjść do kina, ja mogę za ciebie zapłacić.
Iza znów bez słowa poszła do swojego pokoju.
Wieczorem, dziewczyna brata przyszła, a Iza wyszła z pokoju.
Sylwia(bo tak ma na imię dziewczyna Pawła) była dość chuda, ale nie dlatego, że się odchudzała, tylko dlatego, że ma dobrą przemianę materii. Podczas obiadu potrafi wchłonąć nawet 4/6 obiadu ze stołu, ale oczywiście współlokatorka nie mogła się obyć bez komentarza.
[I]-Ale chuda, twoja dziewczyna to anorektyczka? Sam zobacz, normalnie szkielet.
Sylwia się popłakała i poszła.
Paweł już nie wytrzymał, tyle dni ją znosił ale tego było za wiele. Zadzwonił do Adriana i..... tak, i Iza została wykopana na zbity pysk :)

Pamiętajcie, nie bądźcie chamscy, bo nie dość, że to denerwuje innych, to do tego każdy inny będzie was tak samo traktował- chamsko :)

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 229 (297)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…