Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#14863

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Postanowiliśmy iść z kolegami do cukierni. gdy z niej wychodziliśmy zostałam tylko ja moja koleżanka i dwóch kolegów. Wyszliśmy na ulice i wtedy kolega nr1 poprosił abym dała mu zobaczyć moją parasolkę. Muszę dodać że wcześniej troszkę się połamała. Kolega zaczął ją rozkładać i składać.
Wtedy podbiegła do nas jakaś obca starsza kobieta. Byłam przekonana że chce zapytać o drogę albo coś takiego. Kobieta za to wdała się z nami w bardzo "osobliwy dialog". SP-owa starsza pani, K-kolega nr1, J-ja

SP(krzyczy): Ty chamie zbuntowany, ty ch*ju ty! Zepsułeś jej parasolkę ty wandalu!
J: Ale...
SP: Ty chamie zbuntowany, obserwuje cię, wiem gdzie mieszkasz!
Ty ch*ju ty! Gdzie chodzicie do szkoły. (to pytanie było skierowane do mnie)
K: Do szkoły nr XX-skłamał kolega (byliśmy wtedy w 6 klasie szkoły podstawowej)
SP: Masz jej odkupić parasolkę, albo pójdę do dyrektora ty chamie zbuntowany (w wymyślaniu obelg wykazała się niesamowitą inwencją więc nie wymienię wszystkich epitetów skierowanych w stronę mojego znajomego) Masz jej odkupić parasolkę!
K: Dobrze, dobrze...
Starsza pani odeszła a my z wyrzutem popatrzyliśmy na kolegę nr2 i koleżankę którzy po przyjściu kobiety uciekli w jakąś uliczkę a potem tarzali się ze śmiechu.

...

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 0 (28)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…