Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#15204

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kiedyś leciałem z Katowic do Londynu. Akcja tej historii dzieje się jakieś dobre parę lat temu. Gdy odprawiłem swój bagaże i przeszedłem przez odprawę paszportową, w końcu stanąłem w kolejce do samolotu. Przede mną stało dwóch panów, z których jeden miał bardzo wypchaną torbę, która nie umknęła czujnym oczom stewardessy która sprawdzała bilety przed wejściem. Pani stewardessa poprosiła tego jegomościa żeby wsadził swoją torbę do takiego pojemnika by sprawdzić czy jest prawidłowego rozmiaru (bez żadnych podtekstów ;)). Nie było to niespodzianką że torba oczywiście nie zmieściła się do tego pojemnika. Pani powiedziała mu że nie wejdzie na pokład dopóki torba jego nie będzie miała prawidłowych rozmiarów. Pan złapał się za głowę, a jego kompan rozpiął walizkę okazując wszystkim w kolejce jej zawartość. Okazało się że torba była po brzegi załadowana butelkami wódki zakupionej w sklepie wolnocłowym na lotnisku, a powodem nieprawidłowych wymiarów tejże torby, były dwie wystające butelki dobrej, ba! wyborowej wódki. ;)
Panowie chwycili po butelce, spojrzeli się na siebie porozumiewawczo, ′odpowietrzyli′ butelki i, kolokwialnie mówiąc obalili flaszki na oczach nas wszystkich. Atmosfera w kolejce momentalnie zmieniła się z poddenerwowania spowodowanym tym opóźnieniem na luźną i wesołą. Ich torba oczywiście zmieściła się potem w pojemniku i panowie bez problemów weszli już na pokład.

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 35 (217)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…