Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#15222

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
W telewizji można było ostatnio zobaczyć, jak ubezpieczyciele kantują ludzi, chodzi o ubezpieczenie roweru. Przybliżę trochę jak to wygląda, można wykupić sobie OC i NW na rower kosztuje jakieś 50 zł oraz AC za około 200 zł. Jednak w umowie jest kruczek który mówi że ubezpieczyciel wypłaci pieniądze jeśli będzie to rabunek a nie kradzież, oczywiście nie informując o tym wykupujących ubezpieczenie. Ja też dowiedziałem się o tym fakcie po wykupieniu.

Opowiem wam jak można ten kruczek prawny stosowany przez ubezpieczycielów obejść.

Pewnego razu, zostawiłem rower przed galerią, przypięty do ogrodzenia, niestety kiedy wszyłem roweru już nie było, wiedziałem że ubezpieczyciel nie wypłaci mi odszkodowania, udałem się wiec w bardziej ustronne miejsce( w moim przypadku były to obrzeża cmentarzu) i zadzwoniłem na policję że zostałem zaatakowany i ukradziono mi rower, policja przyjechała po 20 minutach, pojeździłem z nimi szukając wymyślonych sprawców, złożyłem zeznania, wypisali co trzeba i w ten o to sposób dostałem od ubezpieczyciela całą sumkę za rower.

Jaki morał z tego, jeśli ktoś cię okantował, ty także musisz pogłówkować by odzyskać swoje w razie czego. A przy okazji pozdrawiam miłych policjantów którzy już na wstępie powiedzieli że szanse są marne a sprawa zbyt blacha by się ktoś się tym zajął.

Szczecinek

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 89 (203)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…