Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#15341

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Chciałem was przestrzec przed tą "firmą przyjazną klientowi" - wkleje wam po prostu co pisałem do kilku firm i stowarzyszeń(m. in. od tego znaczka Firma przyjazna klientowi):

Firma kurierska Siódemka S.A. mianuje się tytułem "Firmy przyjaznej
klientowi". Czy rzeczywiście tak jest? Nakreślę wam swoją sytuację,
która ciągnie się generalnie od 13 lipca, posiada jednak dwa epizody.
Postaram się jak najkrócej.
Epizod pierwszy.
Zamawiam element kruchy, paczka oznaczona jako ostrożnie, zostaje
wysłana do mnie z Wrocławia do Bolesławca(120km), dociera na następny
dzień. Mam numer przesyłki, sprawdzam - przesyłka doręczona, u mnie
paczki nie ma. Telefon do centrali, znudzona Pani informuje mnie o
numerze kuriera(dodzwonić się tam po godzinie 17 to jest problem),
Pan kurier informuje mnie, że nie pamięta gdzie zostawił paczkę i tak
właściwie to przy nim paczki się nie sprawdza, bo oni ją fotografują
w Legnicy.
Napisany mail do "Siódemki", miła Pani informuje mnie, że kurier nie
miał prawa zostawić paczki, przekazuje sprawę do kierownika oddziału.
Kierownik oddziału wystosował do mnie maila z przeprosinami i
przysłał kuriera.
Kurier u mnie pojawia się na następny dzień, nazywa mnie bezczelnym,
mówi, że robię problemy z niczego, paczkę otwieramy i wszystko jest
OK. Mówię Panu do widzenia i żeby paczki nie zostawiał nigdy u
sąsiada. Pan kurier powiedział mi, że nie ma problemu ale on może
paczkę zabrać jeśli mi się to wszystko nie podoba. Był arogancki, nie
wyrażał swoją osobą żadnej skruchy, o słowie przepraszam nie
wspominając. Na odchodne powiedział, że nie sądzi, że będzie
jakikolwiek następny raz.

Epizod 2:
Została do mnie nadana kolejna paczka, niestety nie udało mi się
zapobiec temu i poszła znów "Siódemką" - ten sam rejon, ten sam
kurier. Wróciłem z pracy, na drzwiach awizo mimo, że ojciec był w domu.
Upewniłem się, czy to
ten sam kurier(otrzymałem numer z centrali) i następnego dnia rano
skontaktowałem się z Panem kurierem. W rozmowie poprosiłem o kontakt,
kiedy będzie w pobliżu, wtedy ja podjadę po paczkę(chyba już
dogodniej nie można?), pan po chwili wahania się zgodził. Oczywiście
kontaktu brak przez cały dzień, o godzinie 14 skontaktowałem się
ponownie, Pan stwierdził, że on dla mnie tej paczki nie ma i że ma ją
kolega. Pan zapytany o numer do kolegi rozłączył się. Po kontakcie z
centralą ustaliłem, że nie ma możliwości, by paczka była przekazywana
między kurierami, więc ewidentnie kurier się mści.
Wróciłem o 15 do domu, na drzwiach wisiało awizo - ten sam charakter
pisma, więc wiadomo. Skontaktowałem się z kierownikiem oddziału
telefonicznie, był niestety na urlopie, podał mi dwa numery, które
przez godzinę nie zgłaszały się(nikt nie odbierał). Skontaktowałem
się ponownie z centralą, ustalono, że kurier jest zobowiązany do
kontaktu przed dostarczeniem paczki, podałem drugi numer(tak więc
miał dwa - jeden podany przez centrale, drugi z listu przewozowego).
W poniedziałek paczki oczywiście brak, telefon do kierownika, który
obiecał osobiście się tym zająć. Niestety, poza kolejnymi zdarzeniami
w śledzeniu przesyłki nic się nie działo. Zażądałem wysłania
przesyłki do nadawcy.
Mailowo nalegałem o kontakt telefoniczny ze mną - brak nawet
ustosunkowania się do tego. Nalegałem o odpowiedź na kilka
pytań - chociażby czy zostanie zwrócony koszt nadania ze względu na
niewywiązanie się z umowy - odpowiedzi brak, nie odpisano mi nawet na
tego maila. Proszenie o kontakt z przełożonymi - brak możliwości
udzielenia takiej informacji, tylko email(!) do kierownika oddziału.

Siódemka

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 185 (225)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…