#15373

Słów kilka o niekompetencji kurierów w firmie "Siódemka".

Zamawiałam na Allegro kilka części do komputera. Paczka warta kilkaset zł, więc w trosce o jej bezpieczeństwo poprosiłam o wysyłkę kurierem. Mail o nadaniu przesyłki przyszedł jeszcze tego samego dnia. Myślę sobie- super, lada chwila dotrze do mnie.
Minęły dwa dni, paczki nie ma. Trzeciego dnia przychodzi do mnie [P]ani, którą znam z widzenia i mieszka kilka bloków dalej.
[P]: Dzień dobry, ja mieszkam na Piekielnej 8, mam pani paczkę
[J]: (szok i niedowierzanie) Bardzo pani dziękuję, ale skąd ona się u pani wzięła?
[P]: (z rozbrajającym uśmiechem) Sama bym chciała wiedzieć. Przychodzi wczoraj kurier, podaje mi paczkę, rzuca jakiś świstek do podpisania. Ani słowa skąd i po co, ale syn często coś zamawia, to odebrałam. Dopiero później zobaczyłam, że to zupełnie inne nazwisko i adres.
Krew mnie zalała. Czy po to płaciłam za przesyłkę 20 zł, żeby wylądowała NA DRUGIM KOŃCU OSIEDLA? Miałam szczęście, że trafiłam na normalną i uczciwą osobę, która oddała paczkę. Upewniłam się, że adres był czytelny- doskonale widoczny napis Piekielna 2/8. Pani do której przesyłka dotarła mieszkała na Piekielnej 8/2.