Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#15548

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Inna historia z zeszłego roku, przypomniała mi się po historii o dobrych dresach:)

Wracałam pociągiem z Mazur gdzie mieliśmy wykopki (archeo). Ja z wielkim plecakiem, skrzyneczką i reklamówką siedziałam sobie w pociagu typu reg. (plecak na ziemi, nogi okrakiem, reszta na plecaku i takim sposobem z 3 przesiadkami do Miasta Piernika).

Na którejś z pierwszych stacji, dosiadła się naprzeciwko pod oknem jakaś pani, na innej pani obok i jakiś typowy mroczny-metal-goth obok pani naprzeciwko. Metal-goth wyglądał typowo włosy do samego pasa z wygolonymi strefami nad uszami, mroczne wdzianko, glany z klamrami, czy jakkolwiek się nazywają i różne dodatki na nadgarstach, palcach, szyi. Ledwo usiadł oparł się o scianę za siedzeniem i przysnął (chyba).No i jedziemy.

W trakcie jazdy przybyło ludzi (wakacje), no i część musiała w końcu stać pośrodku przedziału. Była tam też starsza, sympatycznie wyglądająca pani z koszykiem. Niestety tłum był taki, że wstanie i ustąpienie miejsca równało się z cudem. Ale nagle stał się inny cud:)

Otóż metal-goth przebudził się, spojrzał na panią (nota bene stojącą nad nim), szybko wstał przestawił parę ludzi na bok (sami się odsuneli - taka reakcja chyba:), a on tako do staruszki rzecze tęgim basem:

-Babcia se klepnie

W przedziale cisza, po chwili kobieta siadła i podziękowała. Po chwili ciszy, nastała normalna atmosfera. Co ciekawe, metal zagaił babcię parę razy, okazało się że jechała do wnuczków i kojarzyła nawet niektóre zespoły, których płyty "wnuczkowi kupowała" :D
Do dziś człowiek się uśmiecha na wspomnienie tej sytuacji:)

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 105 (287)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…