Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#15561

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
historia z dzisiaj o nieuczciwym sprzedawcy samochodu.

ostatnio zainteresowały mnie wyprawy ze znajomymi w różne trudniej dostępne części kraju, a w dodatku niedługo mi się powiększy rodzina więc postanowiłem kupić nowy samochód. Ze względu na te dwie sytuacje postanowiłem że będzie to SUV, a że nowe auta są delikatne i przekładnie napędu są elektroniczne to postanowiłem kupić używanego jeepa grand cheeroky 2.
By znaleźć auto w dobrym stanie wybrałem jeden z najdroższych na allegro, ładnie się prezentował ale nauczony nie brać kota w worku postanowiłem go sprawdzić sprzedawca chętnie zabrał go do stacji kontroli pojazdów (której właścicielem jak się okazało był jego znajomy) gdzie po badaniu zapewniono mnie ze jest w bardo dobrym stanie, z tego powodu iż byli to znajomi zażyczyłem sobie wizyty w serwisie za którą chciałem zapłacić, wtedy facet zaczął coś kręcić ze nie trzeba itd ale się uparłem no i w końcu się zgodził. Zażyczyłem sobie bardzo wnikliwej kontroli, po której wyszedł do mnie kierownik serwisu z mina jak by zobaczył ducha i powiedział że muszą zatrzymać dowód rejestracyjny i samochód, że ten pojazd nie może jeździć po drodze a tym bardziej w teren gdyż jest zespawany z co najmniej dwóch innych pojazdów i że wzywają policje w ten sposób facet pozbył się samochodu a co mu za takie coś grozi to nie wiem ale stacja w której było robione pierwsze badanie prawdopodobnie straci licencje.
Nie rozumiem jak ludzie mogą sprzedawać taki złom i to za najwyższą cenę wiedząc jakie jest przeznaczenie tych pojazdów.

P.S.
auto kupiłem parę kilometrów dalej od starszego pana z którym ponownie odwiedziłem ten serwis za 10 tys zł mniej w naprawdę idealnym stanie technicznym, jedynie oponki do wymiany, a dziewczyna (nie bierzemy ślubu mimo że dziecko w drodze) odziedziczy prawie nowe audi.:D

kupno pojazdu

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 106 (208)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…