Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#15687

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pożyczyłem auto od koleżanki, ważne: niebieskie Volvo S40. Musiałem załatwić kilka spraw w mieście, a miałem mało czasu. Koleżanka dała mi kluczyki z uwagą bym nie używał pilota, bo coś się zepsuło, tylko kluczyka i nim otwierał i zamykał drzwi. Zaparkowałem w bardzo ruchliwym miejscu na małym parkingu. Z rozpędu użyłem pilota, zakląłem w duchu, zamknąłem auto kluczykiem i poszedłem załatwiać sprawy.

Wracając miałem głowę nabitą różnymi informacjami i klarującymi się planami dalszego postępowania. Taki stan "przepełnienia pamięci" :)
Zlokalizowałem samochód, włożyłem kluczyk do zamka i... nic. Samochód nie daje się otworzyć. Próbuję, kombinuję, nie daję rady. Widocznie użycie przeze mnie pilota doprowadziło do tego! Użycie pilota w myśl zasady "od czego zachorowałeś tym się lecz" - nie daje efektu. "Na wyczucie" grzebie kluczykiem w zamku. W tej chwili pojawił się jakiś gość:
-Co pan robi?!
-Usiłuje otworzyć samochód - A w myślach morduje faceta bo mi przeszkadza i rozprasza.
-Ale to nie pana samochód!
Oczywiście, że nie mój! Pożyczony od koleżanki. Miałem nie używać pilota, użyłem i oto problem!
-Proszę natychmiast zostawić MÓJ SAMOCHÓD! - gość zaczynał być nerwowy. I ja mu się nie dziwię. Oto jakiś facet, na bezczelnego, grzebał czymś w zamku jego samochodu, a po minie można było sądzić, że nie ma zamiaru odpuścić.
Zwrot "mój samochód!" trochę mnie otrzeźwił. Rzut oka do środka i faktycznie... Z tyłu na siedzeniu nie powinno być żadnej torby, a z przodu nie zostawiałem okularów przeciwsłonecznych. Wniosek: to nie jest "moje" Volvo.
-Przepraszam pana- wyjąkałem- zdaje się, że pomyliłem samochody...
-A widzi pan tu gdzieś niebieskie Volvo! - Facet jakby przeszedł do ataku. Rozglądałem się bezradnie i... auto stało dwa miejsca dalej!
-O! Tam! - uśmiechnąłem się do faceta- Przepraszam bardzo - ukłoniłem się i szybko oddaliłem. Bez żadnych problemów otworzyłem i uruchomiłem samochód. Odjeżdżając widziałem jak gość stał i patrzył z niedowierzaniem. Chyba był przekonany, że przyłapał złodzieja na gorącym uczynku.

branża grzewcza

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 804 (860)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…