zarchiwizowany
Skomentuj
(7)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Teściu miał Forda Mondeo,starego z 1984 roku.Zaparkował go na parkingu w Cieszynie i poszedł z teściową na zakupy.Po jakimś czasie przyszli z zakupów i trzeba autko otworzyć.Okazało się,że klucze wiszą w stacyjce a zapasowe są w domu.Tragedia.Zauważył gościa ,który przyjechał też starym jak jego Mondeo i grzecznie poprosił o otwarcie auta jego kluczykami tłumacząc cała sytuację(Człowiek w takiej sytuacji kombinuje jak może).Gościu z uśmiechem na ustach podszedł i...otworzył swoimi kluczykami auto teścia.Mina gościa ponoć bezcenna.Gość odpalił szybko auto i odjechał.
Ocena:
59
(137)
Komentarze