#15874

Siódemka again...
Myślałem, że nigdy już tej firmy nie doświadczę, a tu patrz Pan...

Zamówiłem saperkę na allegro, zbliżało się lato trzeba czymś kopać dzieciom na plaży.
Aukcja, zapłata. Kurier.
Poproszę o nr kwitu nadania nazwę kuriera.
7-demka. Powietrze ze mnie zeszło.
Po 2 dniach nic nie ma. Numer jest w systemie, kurier podjął. Po 3 dniu mam info, że kurier zwrócił na magazyn.
Dzwonie. Podają mi numer do kuriera.
Dzwonię. Pan głosem i tonem jakby zjadł cebulę popił octem i nie uprawiał miłości ze 2 lata powiedział, że nie było nikogo. Na to ja, że adres jest do firmy. Tak się nieszczęśliwie składa, że pracuje ona 24h/dobę.
Pan się zamieszał i stwierdził, że nie mógł mnie znaleźć.
Oznajmiłem mu, że jest czynna recepcja w której mógł zostawić i Pani mu pokwituje. Jak 30 innych firm w stylu GLS, DHL, UPS, itp.
Pan stwierdził, że nie odbierałem telefonu - co było prawdą - ale nie mam takiego obowiązku [spróbujcie odebrać tel przy Prezesie] ;-))) i nie wiedział gdzie zostawić.
Mówię, że na kwitku jest napisane BIURO ZARZĄDU - każdy wie gdzie jest - można się zapytać dowolnej osoby - nawet ochroniarze w budce 30 m od Biura Zarządu - budce przy bramie, którą musiał wjechać....
W końcu Pan się zdenerwował, powiedział, że nie ma czasu. A ja mu na to, że chce przesyłkę. Pan powiedział, że mam sp.... i walnął słuchawką.

Czad.
Na stronie 7-demki mam info, że oddał do magazynu.
Dodzwoniłem się, powiedzieli, że mam odebrać sam. Po ostatnich perypetiach [sam ryłem w magazynie w stosie przesyłek po 10 dniach oczekiwania] powiedziałem że oczekuje jej dalej.
Mija weekend, w poniedziałek, mam info na stronie 7-demki, że kurier pobrał przesyłkę o 9.00 i .... oddał ją do magazynu 9.05 [???] Telefon, do nich - oni nie wiedzą.
Kiedy dostanę, nie wiedzą.
Napisałem maila znowu na każdy możliwy mail w 7-demce opisujący sytuację.
Przesyłka dotarła po 2 dniach - kurier był już inny - stwierdził, że ten już nie pracuje.

Siódemka / 7-demka