Każdego dnia biegam, nawet jeśli pogoda temu nie sprzyja. Dziś żar leje się z nieba, ale doszłam do wniosku, że upał nie przeszkodzi mi w dążeniu do upragnionej sylwetki.
Biegnę więc-lewą stroną ulicy, bo w mojej miejscowości brak jakichkolwiek ścieżek, po których można by biegać.
Nagle zakręciło mi się w głowie,usiadłam na poboczu i ′pyk′ ktoś wyłączył światło. Ocknęłam się dopiero w karetce. Jedziemy więc, [R]atownik siedzący obok mnie zauważył, że się obudziłam, więc mówi do mnie:
[R]-Napędziłaś nam strachu panienko, powiedz mi czy jesteś pełnoletnia?
[J]a-Będę za dwa miesiące.
[R]-W takim razie muszę poinformować Twoich rodziców.
Podałam więc numer telefonu do mamy, kiedy już skończył z nią rozmawiać, ja za wszelką cenę chciałam się dowiedzieć co dokładnie się stało.
[R]-Zadzwoniła jakaś kobieta i poinformowała dyspozytorkę o nieprzytomnej kobiecie, powiedziała jednak, że boi się podejść, bo to jakaś ćpunka.
Okej, jestem blada, ale żeby od razu ćpunka?
[J]-Przepraszam Pana, czy nie było przy mnie telefonu?
[R]-Nie, były tylko te słuchawki.
Słuchawki moje, ale gdzie do diaska podział się telefon?
[J]-Był czarny, dotykowy, dość specyficzny, na klapce miał biały napis "Dreams comes true".
[R]-Zdaje mi się, że taki telefon miała kobieta, która nas wezwała.
Jak widać, bała się podejść i udzielić pomocy, ale nie bała się ukraść telefonu. Witamy w Polsce.
Biegnę więc-lewą stroną ulicy, bo w mojej miejscowości brak jakichkolwiek ścieżek, po których można by biegać.
Nagle zakręciło mi się w głowie,usiadłam na poboczu i ′pyk′ ktoś wyłączył światło. Ocknęłam się dopiero w karetce. Jedziemy więc, [R]atownik siedzący obok mnie zauważył, że się obudziłam, więc mówi do mnie:
[R]-Napędziłaś nam strachu panienko, powiedz mi czy jesteś pełnoletnia?
[J]a-Będę za dwa miesiące.
[R]-W takim razie muszę poinformować Twoich rodziców.
Podałam więc numer telefonu do mamy, kiedy już skończył z nią rozmawiać, ja za wszelką cenę chciałam się dowiedzieć co dokładnie się stało.
[R]-Zadzwoniła jakaś kobieta i poinformowała dyspozytorkę o nieprzytomnej kobiecie, powiedziała jednak, że boi się podejść, bo to jakaś ćpunka.
Okej, jestem blada, ale żeby od razu ćpunka?
[J]-Przepraszam Pana, czy nie było przy mnie telefonu?
[R]-Nie, były tylko te słuchawki.
Słuchawki moje, ale gdzie do diaska podział się telefon?
[J]-Był czarny, dotykowy, dość specyficzny, na klapce miał biały napis "Dreams comes true".
[R]-Zdaje mi się, że taki telefon miała kobieta, która nas wezwała.
Jak widać, bała się podejść i udzielić pomocy, ale nie bała się ukraść telefonu. Witamy w Polsce.
Ocena:
928
(986)
Komentarze