Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#16120

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Rozmowa z dzisiejszego dnia, który w ogóle był dniem absurdu do sześcianu.
[K]lient, [J]a

[K] Dzień dobry, chciałbym złożyć reklamację, podyktuję pani. Już? Mogę? Niniejszym zgłaszam, iż od trzech miesięcy nie mam zasięgu waszej sieci w Sudanie.
[J] Mógłby pan jeszcze raz powtórzyć gdzie nie ma pan zasięgu?
[K] Głucha pani jest? W Sudanie, takie państwo w Afryce.
[J] Usłyszałam, myślałam tylko, że coś źle słyszę. Proszę pana, ale my świadczymy usługi w Polsce za pomocą naszych nadajników, a za granicą zgodnie z podpisanymi umowami z zagranicznymi sieciami i używa pan wtedy ich nadajników, nie naszych, więc również jest to świadczenie usług zgodne z ich zasięgami. Być może był pan w miejscu gdzie akurat zasięgu nie było, może z daną siecią nie mamy umowy... bardzo mi przykro, że nie mógł pan korzystać z telefonu, w takich przypadkach najlepiej kupić miejscową kartę - koszty są tańsze i ma się zasięg.
[K] No właśnie, to wasza dziadowska sieć, mam was dosyć, wszystko się psuje!!! Ja w Sudanie nie miałem zasięgu!!! Ja poważnie interesy prowadzę, ja wam co miesiąc 45 zł płacę rachunków!!! Ja jestem poważnym biznesmenem, ja często za granicą dzwonię i zawsze jest coś nie tak, że nie mogę rozmawiać!!! Wy mi to specjalnie blokujecie!!!

I nagle mnie oświeciło.
[J] Proszę pana, a wie pan, że przed wyjazdem należy włączyć roaming? Bo inaczej ma pan rozmowy tylko w kraju?
[K] A co to?

Tu nastąpiło tłumaczenie, że to usługa, dzięki której można rozmawiać na świecie, że jest potrzebna, itd, itp. Klient po kilku minutach zrozumiał. I podsumował:

[K] Ale byście mogli postawić w Sudanie swój salon, to bym mógł sobie tego "roninga" włączyć.

BOK ORANGE BIZNES

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 672 (752)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…