Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#16402

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Zawsze wychodziłam z założenia, że ludziom trzeba pomagać, bo kiedyś sami możemy tej pomocy potrzebować, ale teraz wiem też,że czasem egoizm powinien wziąć górę i trzeba się zastanowić komu pomagamy.

2 miesiące temu rozpoczęłam wakacyjną pracę, poznałam na pozór wspaniałych ludzi i pomimo tego, że mam już swoich przyjaciół to fajnie było wyskoczyć gdzieś z ludźmi z pracy, tworzyliśmy zgraną ekipę.
Z czasem zaczęło się obrabianie dupy (przez jedną osobę na czele) i krzywe akcje, ale to mało ważne.
Z pracy się zwolniłam tydzień temu.
Kilka dni temu dzwoni do mnie zapłakana koleżanka z tejże pracy, że rodzice ją wyrzucili z domu, wymienili zamki i czy może u mnie na kilka dni zostać (!!)(wynajmuję mieszkanie z przyjaciółmi), zgodziłam się. Oczywiście mieszka w moim pokoju.

Efekt?
Dzień pierwszy - sprowadziła kolegę (jest zajęta) na wódeczkę, bez mojej zgody, następnie zniknęła z nim na godzinę w łazience, nie byli cicho, w mieszkaniu nie byli sami, zużytej gumki też nie sprzątnęli...
Dzień drugi - zaprosiła swoich znajomych na urodziny mojego kumpla (jednego ze współlokatorów, legalnych ;] ) do nas do domu. Na nic tłumaczenia, że sam musiał selekcjonować, których swoich znajomych zaprasza, bo się nie pomieścimy, więc tym bardziej jej znajomi nie będą mile widziani. Dopiero wyraźne powiedzenie, że jest to IMPREZA ZAMKNIĘTA do niej dotarło, chyba, w każdym razie strzeliła focha i zaczęła ′obrabiać mi dupę′ (razem ze specjalistką od tego z byłej pracy).
Dzień trzeci - wychodziłam z domu wcześniej ale wrócić też miałam wcześniej, dałam jej klucze pod warunkiem, że spotkamy się gdzieś na mieście jak będę wracała.
Nie spotkałyśmy się, a jak dzwoniłam to była już ładnie pijana i słyszałam od niej i jej znajomych chamskie teksty pod adresem swoim i chłopaka.
Ubrań do tej pory nie ułożyła chociaż w 1 miejsce, wszystko porozwalane, nie mam jak się ruszyć po pokoju.
Pokoju do wynajęcia nie szuka wcale.
Dzisiaj planuję powiedzieć jej wprost,że ma 2 dni na wyprowadzkę. Nie zależy mi na takich znajomościach.

"współlokatorka"

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 180 (200)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…