zarchiwizowany
Skomentuj
(3)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Pojechałem dzisiaj do miasta, w którym się uczę w sprawie czegoś tam do szkoły, jednak musiałem godzinę czekać aż sekretarka się pojawi to poszedłem na spacer.
Poszedłem sobie do portu i oparłem się na barierce oglądając statki i popijając colę. Dodam że nie jestem jakiejś szczególnej postury, mam 17 lat od taki zwykły chłopak, nie mam przy sobie broni ani nie trenuję sztuk walki i nie chodzę na siłownie.
Stałem sobie, po chwili ktoś puka mnie w ramię. Odwracam się a tu dres. Tez na jakiegoś specjalnie wysportowanego nie wyglądał i do mnie (groźnym tonem):
-Dawaj komórke!
Ja w szoku z butelczyną w ręce rozejrzałem się czy nie ma jego kolegów w pobliżu i w perspektywie utraty rzeczy na którą sobie sam zapracowałem wstąpiło we mnie coś dziwnego i spokojnym, opanowanym głosem odpowiedziałem:
-Tylko spróbuj..
I wiecie co? zrobił duże oczy i szybko podreptał gdzieś mi z oczu. Dopiero po chwili dotarło do mnie co tak właściwie zrobiłem i co on sobie musiał pomyśleć, bo wątpię w to że bym się obronił przed nim gdyby miał ciężką pięść
Poszedłem sobie do portu i oparłem się na barierce oglądając statki i popijając colę. Dodam że nie jestem jakiejś szczególnej postury, mam 17 lat od taki zwykły chłopak, nie mam przy sobie broni ani nie trenuję sztuk walki i nie chodzę na siłownie.
Stałem sobie, po chwili ktoś puka mnie w ramię. Odwracam się a tu dres. Tez na jakiegoś specjalnie wysportowanego nie wyglądał i do mnie (groźnym tonem):
-Dawaj komórke!
Ja w szoku z butelczyną w ręce rozejrzałem się czy nie ma jego kolegów w pobliżu i w perspektywie utraty rzeczy na którą sobie sam zapracowałem wstąpiło we mnie coś dziwnego i spokojnym, opanowanym głosem odpowiedziałem:
-Tylko spróbuj..
I wiecie co? zrobił duże oczy i szybko podreptał gdzieś mi z oczu. Dopiero po chwili dotarło do mnie co tak właściwie zrobiłem i co on sobie musiał pomyśleć, bo wątpię w to że bym się obronił przed nim gdyby miał ciężką pięść
Ocena:
180
(222)
Komentarze