zarchiwizowany
Skomentuj
(4)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Przypomniała mi się historia którą opowiedział mi znajomy taksówkarz. Rzecz miała miejsce w większym mieście na śląsku.
Otóż dostaje ów taksówkarz telefon, z prośbą o podjechanie na ulicę przy której jest komenda policji tego miasta. Więc podjeżdza, nikogo za bardzo nie ma.
Do taksowki wbiega jednak facet z telefonem i portfelem w ręku w samych butach i skarpetkach. Dla jasności wyskoczył z okolicznych krzaków. Trochę zdziwienie ale tekst klienta trochę go otrzeźwił:
- Na wojewódzką do Katowic! Szybko!
I po drodze rozebrany klient wyjaśnił sytuacje. Z jakiegoś tam powodu panowie zawinęli gościa. Kazali mu się rozebrać. Facet wykonał polecenie. Ubrania zostały gdzieś zabrane, na stoliku został telefon i portfel. Wtedy najlepsza cześć obecny przy nim policjant powiedział, coś w stylu:
- A teraz wy...erdalaj!
Facet zdziwił owego funkcjonariusza i zanim ktokolwiek się zorientował złapał swoje rzeczy i wybiegł goły z komendy.
rzeczowy klient taksówki jechał oczywiście na wojewódzką w celu złożenia skargi.
Otóż dostaje ów taksówkarz telefon, z prośbą o podjechanie na ulicę przy której jest komenda policji tego miasta. Więc podjeżdza, nikogo za bardzo nie ma.
Do taksowki wbiega jednak facet z telefonem i portfelem w ręku w samych butach i skarpetkach. Dla jasności wyskoczył z okolicznych krzaków. Trochę zdziwienie ale tekst klienta trochę go otrzeźwił:
- Na wojewódzką do Katowic! Szybko!
I po drodze rozebrany klient wyjaśnił sytuacje. Z jakiegoś tam powodu panowie zawinęli gościa. Kazali mu się rozebrać. Facet wykonał polecenie. Ubrania zostały gdzieś zabrane, na stoliku został telefon i portfel. Wtedy najlepsza cześć obecny przy nim policjant powiedział, coś w stylu:
- A teraz wy...erdalaj!
Facet zdziwił owego funkcjonariusza i zanim ktokolwiek się zorientował złapał swoje rzeczy i wybiegł goły z komendy.
rzeczowy klient taksówki jechał oczywiście na wojewódzką w celu złożenia skargi.
KM Policji
Ocena:
176
(194)
Komentarze