Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#16748

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Witam ponownie ;) po małej, niezamierzonej nieobecności postanowiłam powrócić na naszych ukochanych piekielnych ;)
Dobrze, wazelinka pociekła, możemy zatem przejść do piekielnej historii ;)
Od 2-3 miesięcy miałam dziwne stany to totalnej euforii,przez miłość do całego świata, aż do totalnej rozpaczy, potrafiłam się rozpłakać na widok zasuszonej dżdżownicy. Do tego ciągle było mi na przemian słabo i gorąco plus wielki smak na słodkie i kwaśne. Nasza mała diagnoza? Jak nic chyba się rozpączkowaliśmy i chyba pora się jakoś przygotować do powiedzenia o tym rodzicom. Ale jednak nie, nagle okresu dostałam, czyli przedwcześnie mamusią nie zostanę..okres się skończył i znowu to samo - śmiech, miłość, ryczenie plus coraz boleśniejsze miesiączki. Chcąc nie chcąc, Narzeczony mój, w asyście 2 kumpli odeskortował mnie do dowcipnego lekarza (asysta niezbędna, osobiście wszędzie dotrę, tylko nie do lekarza - jakiegokolwiek lekarza), bo już nie mógł patrzeć jak się zwijam z bólu i prawie, dosłownie, wykrwawiam...
Cóż wlazłam do tego przybytku rozkoszy, czyli przychodni z NFZetem, poczłapałam na pięterko pod czujną opieką Miłości Mego Życia (kumple zostali na zewnątrz, gdybym jakimś cudem dała dyla) i odprowadził prosto pod gabinet dowcipnego. Jak pech to pech, nikogo w poczekalni, weszłam więc z marszu...Niestety nie było mojego, bardzo, ale to bardzo cierpliwego Pana Doktora, który zna moją historię choroby (ano, się chorowało na to i na tamto), za to za biureczkiem siedział pan, wyglądem przypominającego prawdziwego Szalonego Naukowca (SN). Siadam, czekam, zero reakcji ze strony SN. Wreszcie nieproszona zaczynam opisywać co mi jest. Gdy skończyłam SN popatrzył na mnie przenikliwym wzrokiem, już oczekiwałam diagnozy godnej samego Hałsa, gdy do moich uszu nadleciały te o to słowa...
-To niech Pani zajdzie w ciąże, objawy pozostaną za to pozbędzie się Pani okresów...
Trudno mnie zagiąć, tak bym zapomniała języka w gębie...temu Panu się udało o.O

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 238 (288)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…