Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#17021

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Na głównej pojawiła się mało przyjemna historia dot. zakupów. Mnie również przytrafiła się takowa.

Otóż jestem miłośniczką zakupów w second-handach i raz na jakiś czas do nich zaglądam. Pewnego razu, wybrałam się do ciuchlandu na wagę w mojej rodzinnej miejscowości. Wzięłam koszyk, do którego włożyłam swoją torebkę i poszłam buszować po stołach pośród innych miłośników odzieży używanej. Postawiłam na jednym z nich koszyk z torebką, poszłam dalej (głupia!). Po chwili się oglądam i moim oczom ukazuje się kobieta w sile wieku grzebiąca w mojej torbie. Oczy wybałuszyłam, podchodzę i pytam:

- Co Pani robi? dlaczego grzebie Pani w cudzej torbie?

Ona mi na to:

- Najmocniej Panią przepraszam, myślałam, że to torebka na sprzedaż.

Myślę sobie: "Jasne, torebka ze sklepu pełna przeróżnych potrzebnych i jak najbardziej zbędnych pierdółek - na pewno promocję taką zrobili..." :/ Kobieta, nadal trzyma łapy w torbie, ekspedientki i inni klienci zdążyli zorientować się w sytuacji... Odpowiadam:

- Tak się składa, że to moja prywatna własność. A gdyby nawet była towarem, który chcę kupić, to nie wypada komuś szperać w koszyku!

Babka spojrzała na mnie jak na ufoludka i jak gdyby nigdy nic poszła dalej oglądać ciuchy.

Kilka dni później, w tym samym sklepie, ta sama miła Pani została przyłapana przez obsługę sklepu, gdy miała zamiar wyjść z lokalu w butach, za które nie zapłaciła (bo przecież postawiła w zamian na ich miejsce swoje stare, znoszone klapki).

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 155 (173)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…