zarchiwizowany
Skomentuj
(10)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Może nie bardzo piekielne, ale mnie w sumie rozbawiło :)
Zapewne każdy z was przynajmniej kilkanaście razy w swoim życiu w trakcie robienia zakupów w supermarkecie natknął się na batonik rzucony pomiędzy podpaski albo taśmę klejącą gdzieś między kawą, ale cóż, powszechnie wiadomo, że nasz polski naród bywa leniwy, i jak się nagle rozmyśli z dokonania jakiegoś zakupu to odkłada produkt byle gdzie, nie racząc wrócić się tam, skąd go wziął.
Ostatnio jednak w Kauflandzie będąc zdziwiła mnie pomysłowość ludzi.
Idę na dział z zupkami w proszku itd. w celu zakupienia Pomysłu Winiary na kurczaka w przyprawach z czosnkiem czy jak to się tam nazywa, jest to ta opcja w woreczkiem do beztłuszczowego pieczenia mięska w piekarniku. Szukam ostro, bo widzę tylko smak miodowy, nagle patrzę jest, ostatnia torebka z czosnkiem! Chwytam ją pełna radości, mam ją już w ręku a nagle widzę, że tam sama przyprawa, a woreczek ktoś sobie urwał o.O (dla niezorientowanych : torebka tego specyfiku jest jedna, ale jakby podzielona na dwie części, na dole jest przyprawa, na górze woreczek)
Następnie kieruję się na dział z napojami po wodę mineralną. Zapatrzona gdzieś w dal wyciągam butelkę wody z napoczętej zgrzewki, jakaś za lekka mi się ta woda wydaje więc zerkam, i nagle znowu mega zdziwienie bo oto kochani trzymam w ręce puściutką butelkę po wodzie..
A więc okazuje się, że słowo kradzież nabiera zupełnie nowego sensu :) Bo po co wynosić produkt z kodem kreskowym który będzie piszczał jak można sobie urwać tylko woreczek a mięso przyprawić po swojemu. I po co kraść wodę za 2zł jak można ją całą wypić (swoją drogą chciałabym to zobaczyć, jedna osoba całą tą wodę? Co jest najlepsze wody są koło stoiska z wędlinami i serem, ciekawe jak ktoś pił, że nikt nie widział) i jeszcze bezczelnie odłożyć pustą butelkę do zgrzewki.
Ah, ten nasz pomysłowy naród..
Zapewne każdy z was przynajmniej kilkanaście razy w swoim życiu w trakcie robienia zakupów w supermarkecie natknął się na batonik rzucony pomiędzy podpaski albo taśmę klejącą gdzieś między kawą, ale cóż, powszechnie wiadomo, że nasz polski naród bywa leniwy, i jak się nagle rozmyśli z dokonania jakiegoś zakupu to odkłada produkt byle gdzie, nie racząc wrócić się tam, skąd go wziął.
Ostatnio jednak w Kauflandzie będąc zdziwiła mnie pomysłowość ludzi.
Idę na dział z zupkami w proszku itd. w celu zakupienia Pomysłu Winiary na kurczaka w przyprawach z czosnkiem czy jak to się tam nazywa, jest to ta opcja w woreczkiem do beztłuszczowego pieczenia mięska w piekarniku. Szukam ostro, bo widzę tylko smak miodowy, nagle patrzę jest, ostatnia torebka z czosnkiem! Chwytam ją pełna radości, mam ją już w ręku a nagle widzę, że tam sama przyprawa, a woreczek ktoś sobie urwał o.O (dla niezorientowanych : torebka tego specyfiku jest jedna, ale jakby podzielona na dwie części, na dole jest przyprawa, na górze woreczek)
Następnie kieruję się na dział z napojami po wodę mineralną. Zapatrzona gdzieś w dal wyciągam butelkę wody z napoczętej zgrzewki, jakaś za lekka mi się ta woda wydaje więc zerkam, i nagle znowu mega zdziwienie bo oto kochani trzymam w ręce puściutką butelkę po wodzie..
A więc okazuje się, że słowo kradzież nabiera zupełnie nowego sensu :) Bo po co wynosić produkt z kodem kreskowym który będzie piszczał jak można sobie urwać tylko woreczek a mięso przyprawić po swojemu. I po co kraść wodę za 2zł jak można ją całą wypić (swoją drogą chciałabym to zobaczyć, jedna osoba całą tą wodę? Co jest najlepsze wody są koło stoiska z wędlinami i serem, ciekawe jak ktoś pił, że nikt nie widział) i jeszcze bezczelnie odłożyć pustą butelkę do zgrzewki.
Ah, ten nasz pomysłowy naród..
Kaufland
Ocena:
120
(178)
Komentarze