zarchiwizowany
Skomentuj
(10)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Kilka tygodni temu znalazłam na ulicy jakiś list. Ładnie zapakowany, koperta... Spojrzałam na adres, niedaleko stąd, to pojechałam. Wylądowałam pod schludnym domkiem z ogródkiem. Dzwonię, otwiera mi kobietka w średnim wieku, wyglądająca na sympatyczną. Uśmiechnęła się na mój widok i spytała, o co chodzi. Podałam jej list i wyjaśniłam, że znalazłam go na ulicy.
Staruszka przez kilka minut dziękowała mi i zaprosiła do środka.
-Jak ja dziękuję, naprawdę, że też tacy ludzie są na świecie... Młodzi i uczciwi- i tak w kółko.
Nie powiem, lubię, gdy ktoś mnie chwali. Wypiłam ze starszą panią herbatę i miałam się zbierać. Nagle siwa kobieta otworzyła kopertę, usiadła na kanapie i załamała ręce.
-Oj, jakie rachunki... Ojej, ojej...- lamentowała tak dobrą chwilę, a ja grzecznie słuchałam, stojąc w progu. Pani, która przedstawiła się jako Emilia, dalej narzekała. W końcu wypaliła:
-A panienka taka dobra, może by mi pomogła spłacić to..?
Zamurowało mnie. Samej mi brakuje kasy, pożyczam na drobnostki od koleżanek. Więc powiedziałam, że niestety nie. I musi sobie sama niestety radzić.
-Ale tylko za wodę, i prąd... Panienka zobaczy cenę.
No i zobaczyłam. Energicznie zapięłam kurtkę i stanowczo odmówiłam. Nagle staruszka zrobiła się czerwona i zaczęła:
-Jak to tak można, chamy bezczelne na tym świecie są! Nie chce starej kobiecie pomóc, kilka groszy spłacić!(kilka groszy!?) Odwróciłam się i wyszłam. Emilka wybiegła i darła się na ulicy:
-Patrzcie, jaka zadufana w sobie, no! Proszę o pomoc drobną, ona mi tu fochy odstawia, gówniara!
Pomachałam staruszce i pobiegłam dalej.
Staruszka przez kilka minut dziękowała mi i zaprosiła do środka.
-Jak ja dziękuję, naprawdę, że też tacy ludzie są na świecie... Młodzi i uczciwi- i tak w kółko.
Nie powiem, lubię, gdy ktoś mnie chwali. Wypiłam ze starszą panią herbatę i miałam się zbierać. Nagle siwa kobieta otworzyła kopertę, usiadła na kanapie i załamała ręce.
-Oj, jakie rachunki... Ojej, ojej...- lamentowała tak dobrą chwilę, a ja grzecznie słuchałam, stojąc w progu. Pani, która przedstawiła się jako Emilia, dalej narzekała. W końcu wypaliła:
-A panienka taka dobra, może by mi pomogła spłacić to..?
Zamurowało mnie. Samej mi brakuje kasy, pożyczam na drobnostki od koleżanek. Więc powiedziałam, że niestety nie. I musi sobie sama niestety radzić.
-Ale tylko za wodę, i prąd... Panienka zobaczy cenę.
No i zobaczyłam. Energicznie zapięłam kurtkę i stanowczo odmówiłam. Nagle staruszka zrobiła się czerwona i zaczęła:
-Jak to tak można, chamy bezczelne na tym świecie są! Nie chce starej kobiecie pomóc, kilka groszy spłacić!(kilka groszy!?) Odwróciłam się i wyszłam. Emilka wybiegła i darła się na ulicy:
-Patrzcie, jaka zadufana w sobie, no! Proszę o pomoc drobną, ona mi tu fochy odstawia, gówniara!
Pomachałam staruszce i pobiegłam dalej.
niiic. ;d
Ocena:
282
(310)
Komentarze