Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#17236

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Poniższa historia będzie klasyczna, o środkach transportu publicznego.
Czas akcji: koniec sierpnia, godziny popołudniowe
Miejsce akcji: autobus miejski w mieście gdzie gotyk jest na dotyk
Dramatis personae: grupa metalików z gimnazjum wraz z dowódcą (tylko on się odzywał), grupa dresików także wraz z dowódcą, kobieta w ciąży.
Opis zajścia:
Po pracy, jak każdy porządny obywatel, udałem się na przystanek aby dostać się do mieszkania. Wraz z moją skromną osobą wsiadły postaci wymienione powyżej. W autobusie nie było wolnych miejsc poza jedną tzw. czwórką, która została zajęta przez grupkę metalików. Dresiki stały sobie grzecznie obok mnie i rozmawiały o szkole (bez bluzgów). Nagle w całym pojeździe można było usłyszeć muzyczkę wydobywającą się z telefonu, lecz nie był hip-hop a jakiś hit dartego ryja. Dowódca dresów podchodzi do źródła sygnału i prosi, kulturalnie, o wyłączenie. Metaliki nic sobie nie robią, proszący odchodzi. Wtem do grupki mhhhhroczniej młodzieży podchodzi kobieta w ciąży i wywiązuje się dialog
K(obieta w ciąży): Mogli byście wyłączyć tą muzykę i ustąpić mi miejsca. Jest...(nie dane jej było dokończyć)
M(etalik): Nie. Spadaj.
K: Proszę, jest duszno i źle się czuję. Jako dojrzały mężczyzna powinieneś ustąpić kobiecie.
M: Nie. Wyp... szmato! Puściłaś się to cierp!
W tym momencie uderzył ją w brzuch. Cały autobus w szoku. Nic nie zdążyłem zrobić, bo dres rozpoczął interwencję.
D(res): Poje... cię?! Kobietę w ciąży bijesz?!
M: Nie będę miejsca ustępował! Ja tu byłem pierwszy!
D: Posłuchaj mnie. Masz ustąpić miejsca tej pani bo jak nie to tak ci nastukam poje.. skur..., że cię twoja matka nie pozna.
M: Wyp...!!!
W tym momencie przeszło od słów do czynów. Dresik złapał Metalika za ciuchy i podniósł.
D: Wpier... ci zaraz chu...
Metalik nie odpowiedział już nic. Wyrwał się i uciekł z autobusu, który w tym momencie stał na przystanku. W jego ślady ruszyła reszta grupki.
Dresik do ciężarnej: Proszę, niech pani sobie usiądzie. Przepraszam za moje słownictwo, jeżeli panią uraziło. Miłego popołudnia życzę i pociechy z dziecka.
Kobieta nic nie odpowiedziała, uśmiechnęła się tylko. Jej obrońca wrócił do swojej grupki i dalej rozmawiali sobie spokojnie i kulturalnie.

MPK w T...

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 160 (284)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…