Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#17477

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Będzie to moja pierwsza historia, tak więc proszę o wyrozumiałość :)

Kilka lat temu (w wieku lat ok. 18) byłam na wizycie kontrolnej u lekarza typowo do spraw kobiecych, tak zwanego ginka. Facet na oko niewiele po 50-tce, a w gabinecie była jeszcze jego asystentka w wieku podobnym, badająca coś pod mikroskopem.

Podczas "badania właściwego" (tak, w tej iście cudownej pozycji na fotelu), [L]ekarzowi nagle się coś przypomniało, mam tylko nadzieję że nie po spojrzeniu na mój "stan posiadania", po czym mówi do [A]systentki:

[L]: - Wiesz co, byłem wczoraj w szpitalu i będę miał operację usunięcia macicy takiej jednej babce...
[A]: (z zainteresowaniem) - Taaaaak?
[L]: - Taka kobitka, 45 lat. Nowotwór ją zżera.
[A]: - No, w tym wieku to już możliwe...
[L]: - Ale najlepsze jest to, że ona jest jeszcze DZIEWICĄ!
[A]: - No coś ty!
[L]: - No tak! Normalnie 45 lat i jeszcze dziewica! Mówię ci jaka ona spięta nawet na zwykłym badaniu siedziała! Wszystko ją bolało! Palca nie mogłem wsadzić! A przecież znacznie większe rzeczy się mieszczą!

I tak prowadzą sobie swobodną gadkę w najlepsze, o tym, że kobieta w życiu miała zero radości, a tu rak ją dopadł - a zapominając kompletnie o mnie na tym cholernym fotelu. Lekarz dodatkowo ubarwiał swoje opowieści opisami tego co owa kobieta miała "w środku" (dość szczegółowo), powodując że robiło mi się autentycznie niedobrze. Jednak puenta zapadła mi w pamięć najbardziej:

[L]: - Nie chciała dać chłopakom, to teraz da robakom!
I w śmiech. Brechtali się oboje dłuższą chwilę (jak by nie patrzeć z cudzego nieszczęścia), po czym lekarz, widząc moje duże ze zdziwienia oczy, powiedział:

[L]: - No, ale pani to raczej nie dotyczy, młoda pani jest, no i widzę, że już doświadczona, tak więc raka niech się pani nie obawia! Organu trzeba używać i to często!

Wyszłam stamtąd jeszcze będąc w lekkim szoku. Przez dłuższy czas oczami wyobraźni widziałam rozkładające się tkanki i raka zżerającego organy od środka. I weź tu się lecz u takiego lekarza - skoro potem może to opowiadać przy ludziach, nawet przy tych którzy wcale nie chcą tego słuchać. Całe szczęście, że zdrowa byłam.

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 502 (646)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…