Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#17566

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pewnego dnia odwiedził mnie mój ojczulek. Miał chwilę czasu pomiędzy jakimiś załatwieniami więc wpadł na kawę i w odwiedziny do wnucząt. Niestety, dzieciaki były jeszcze w szkole. Pogadaliśmy, pośmialiśmy i zaczął zbierać się do wyjścia. Stał już na klatce schodowej, ja w progu mieszkania, kiedy coś mu się przypomniało. Wyjął portfel i podał mi 20 zł ze słowami, że to do podziałki. Oczywiście chodziło o to, żeby się dzieciaki podzieliły jak wrócą ze szkoły.

I na tym historia powinna była się skończyć. Ale gdzie tu piekielny??

Kilka dni później wracam z zakupów. Pod blokiem zatrzymuje mnie znajoma z innego bloku i konspiracyjnym tonem szepcze

- Ty uważaj na tą swoją sąsiadkę Piekielną!! Bo ona wszystkim teraz się uskarża jaka to ona biedna, że musi koło Ciebie mieszkać. Bo podobno ty sobie burdel urządziłaś w mieszkaniu jak dzieci w szkole siedzą!! Mało tego.. samych starszych panów przyjmujesz i to za 20 zł!!! I to na spółkę z jakąś młodą lafiryndą!

Teraz już wiem, że to szuranie pod drzwiami mojej Piekielnej sąsiadki to nie pies, kot, chomik lub nawet szczur ale ona sama z okiem przylepionym do wizjera.

A awanturę jaką zrobiłam Piekielnej słyszał chyba cały blok! I dobrze!

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1000 (1052)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…