Madzia
Historia z Soboty, gdy za zadanie miałam pilnować mojego młodszego brata (2 lata), Ignasia.
Jako, że dzionek ciepły, a młodszy lubi jeździć autobusami, zabrałam go do Galerii na lody. Spoko loko, czas na powrót.
Wsiadamy sobie w autobus, godziny już śpiące dla dzieciaczka, ponieważ o 14 ma dzienną drzemkę, więc siadłam sobie, wtulił się młody i tak zasypia. Jakoś w połowie trasy autobusik staje i oświadcza, że nie, nie pojedzie już dalej z naszym całym ludem wracającym z zakupów. No to wysiadamy wszyscy, młody śpi, a że piórkiem nie jest to ręce zaczęły mnie już boleć troszkę. Tłok niemiłosierny na przystanku, ale jedzie dla wszystkich upragniony powóz.
Nie jestem typem, który pcha się na chama, by tylko usiąść, poza tym nie chciałam, żeby mi stado starszych, przemiłych pań zgniotło brata :). Wsiadłam i oparłam się o szybę w autobusie. Już nie chodzi nawet o to, że nikt nie zaproponował mi, abym usiadła. Pierwszy raz spotkałam się z taką bezczelnością, jak tamtego dnia.
Za szybką siedziały starsze kobiety, które nie omieszkały się skomentować sytuacji w której się aktualnie znajdowałam:
- Bo to młode to się kur*wi tylko, a na skrobankę nie miała to teraz będzie się męczyła z tą pomyłką.
Nie powiem, zrobiło mi się naprawdę przykro. Mam 16 lat i nigdy nie przyszło mi na myśl aby już zachodzić w ciążę, a nawet jeżeli, to na żadną aborcję nigdy bym się nie zdecydowała.
Łzy napłynęły mi do oczu i zaczęłam już pociągać nosem (wiem, mięczak ze mnie :)). Zobaczyła to jakaś dziewczyna/Pani około trzydziestki i spytała czy daleko jadę, odparłam że nie, że zaraz wysiadam. W tym czasie wtrącił się też pan, który zauważył, że przemiłe starsze panie siedzą na miejscu, gdzie jest znaczek oznajmujący miejsce dla rodzica z dzieckiem. Starsze nie ustąpiły miejsca, a awanturowały się, że mają prawo tam siedzieć.
Na moje szczęście trafiliśmy już na mój przystanek i mogłam usiąść na ławce i chwilę odpocząć bo ta sytuacja naprawdę mną wstrząsnęła.
Tak więc, uważajcie starsze siostry bo Was jeszcze w busie ukamienują za posiadanie brata :)
Jako, że dzionek ciepły, a młodszy lubi jeździć autobusami, zabrałam go do Galerii na lody. Spoko loko, czas na powrót.
Wsiadamy sobie w autobus, godziny już śpiące dla dzieciaczka, ponieważ o 14 ma dzienną drzemkę, więc siadłam sobie, wtulił się młody i tak zasypia. Jakoś w połowie trasy autobusik staje i oświadcza, że nie, nie pojedzie już dalej z naszym całym ludem wracającym z zakupów. No to wysiadamy wszyscy, młody śpi, a że piórkiem nie jest to ręce zaczęły mnie już boleć troszkę. Tłok niemiłosierny na przystanku, ale jedzie dla wszystkich upragniony powóz.
Nie jestem typem, który pcha się na chama, by tylko usiąść, poza tym nie chciałam, żeby mi stado starszych, przemiłych pań zgniotło brata :). Wsiadłam i oparłam się o szybę w autobusie. Już nie chodzi nawet o to, że nikt nie zaproponował mi, abym usiadła. Pierwszy raz spotkałam się z taką bezczelnością, jak tamtego dnia.
Za szybką siedziały starsze kobiety, które nie omieszkały się skomentować sytuacji w której się aktualnie znajdowałam:
- Bo to młode to się kur*wi tylko, a na skrobankę nie miała to teraz będzie się męczyła z tą pomyłką.
Nie powiem, zrobiło mi się naprawdę przykro. Mam 16 lat i nigdy nie przyszło mi na myśl aby już zachodzić w ciążę, a nawet jeżeli, to na żadną aborcję nigdy bym się nie zdecydowała.
Łzy napłynęły mi do oczu i zaczęłam już pociągać nosem (wiem, mięczak ze mnie :)). Zobaczyła to jakaś dziewczyna/Pani około trzydziestki i spytała czy daleko jadę, odparłam że nie, że zaraz wysiadam. W tym czasie wtrącił się też pan, który zauważył, że przemiłe starsze panie siedzą na miejscu, gdzie jest znaczek oznajmujący miejsce dla rodzica z dzieckiem. Starsze nie ustąpiły miejsca, a awanturowały się, że mają prawo tam siedzieć.
Na moje szczęście trafiliśmy już na mój przystanek i mogłam usiąść na ławce i chwilę odpocząć bo ta sytuacja naprawdę mną wstrząsnęła.
Tak więc, uważajcie starsze siostry bo Was jeszcze w busie ukamienują za posiadanie brata :)
ztm Gdańsk
Ocena:
648
(726)
Komentarze