Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#17627

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia o starszej siostrze w autobusie przypomniała mi moją, sprzed ładnych kilku lat. Chodziłam wtedy jeszcze do gimnazjum, miałam może z 15 lat, może to była już 1 liceum, czyli ok. 16... Mała różnica.

Mojej bliskiej koleżance urodził się wtedy siostrzeniec, bo jej siostra kilka lat była od niej starsza. Ponieważ byłam ciekawa dziecka (jak to dziewczyna :P) umówiłyśmy się, że kiedy siostra Kaśki będzie musiała pójść do lekarza żeby spojrzał na jej wyniki, weźmie małego na spacer, a my go popilnujemy przed przychodnią.

Jak powiedziała, tak zrobiłyśmy. Na zmianę prowadząc wózek dotarłyśmy pod przychodnię, Asia weszła do środka, mały spał, my delikatnie kołysałyśmy wózkiem, żeby się nie obudził.

I wtedy z przychodni wyszły dwie starsze panie, spojrzały na nas i zaczęły mruczeć pod nosami (ale tak, żeby było słychać) jak to się puszczamy, a potem takie młode bękarty bawią. Kaśka zaczęła tłumaczyć, że to jej siostrzeniec, ale stwierdziły, że puszczalskie i się do własnego bachora nie przyznają (ten bachor to chyba był nasz wspólny według nich :P). Na szczęście sobie szybko poszły, Asia wyszła od lekarza niedługo potem i poszłyśmy do domu. Teraz by mnie to nie zabolało, ale pamiętam, że wtedy, jako nastolatką, nieźle szarpnęło...

Moherowe babunie

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 18 (74)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…