Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#18240

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia, którą chcę opisać była dla mnie piekielna, dla kogo innego może być denerwująca albo zabawna- jak kto woli :)
Otóż, posiadam kolczyk w karku. Wygląda to tak, że w odstępie około 1,5 cm wystają mi z szyi, na wysokości ostatniego kręgu, dwie srebrne kuleczki. Nosze tez krótkie włosy, dzięki czemu kolczyk jest widoczny.
Jadę sobie spokojnie tramwajem, siedzę na siedzeniu za którym jest dużo wolnej przestrzeni, ludzie tam stoją. Ciepło, więc w jakiejś kiecce- kark na wierzchu. Siedzę, czytam, łeb spuszczony w dół gdy nagle czuję, że ktoś dotyka mój kolczyk! Odwracam się gwałtownie (nie znoszę dotykania, już szczególnie przez obce osoby), a za mną stoi dwóch chłopysiów, na oko 14-15 lat. Pytam, grzecznie:
J: Co to ma znaczyć?
Chłopysie patrzą mocno zdziwieni.
C1: A bo co?
No, to mnie wkurzył.
J: Jakie bo co, do ciężkiej cholery? Czego mnie dotykasz?!
C1(podniesionym głosem): Czego się, k** pieklisz?
C2: Poje**ana jakaś.
Wobec czego wstałam i z pochyliwszy się nad mądralami, z wysokości moich 173 cm (bo w szpilkach) wysyczałam:
J: Spróbuj jeszcze raz, a urwę rączki.
I usiadłam.
Chłopysie czegoś jeszcze pomamrotali (powalona jakaś, nie? no, ku** dziwadło) i wysiedli na następnym przystanku.

Kurde, ja rozumiem, ciekawość, no nie wiem, ale DOTYKAĆ obcej osoby? Kobiety??? I jeszcze sie dziwić, że się wkurza???

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 38 (294)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…