Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#18359

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Przeglądam "piekielnych" już od dłuższego czasu, ale dopiero dzisiaj zdecydowałam się zarejestrować i coś napisać ;)
Kwiaciarnia, sytuacja sprzed chwili. Przed budynkiem codziennie wystawiam tzw. obrzydliwki, czyt. stroiki na Wszystkich Świętych. Wiadome jest, że ludzie je oglądają, ale jedna [P]ani przeszła samą siebie. Zobaczyłam ją, jak robi zdjęcia "obrzydliwki".
[J] Dlaczego robi Pani zdjęcia?
[P] No bo Pani tak ładnie robi te stroiki to sobie pomyślałam, że ja zrobię zdjęcie i taki sam zrobię.

Ręce mi opadły...

Prowadzę także małą kawiarnie/restaurację.
W menu kawiarni zdecydowana większość to zdrowe rzeczy, jednak znajduje się ona blisko szkoły oraz hali sportowej, więc postanowiłam wprowadzić także napoje (pepsi, sprite, etc) oraz frytki. Niestety moja pierwsza frytkownica została kupiona "w ciemno", na frytki trzeba było czekać 20 min. Oczywiście każdy klient był o tym informowany, ale co to dla "piekielnych"... Pewna starsza [P]ani przyszła z wnuczką(?) i domaga się frytek...

[J] Niestety na frytki będzie Pani musiała zaczekać około 20 min, chce Pani czekać?
[P] Dobrze, ja poczekam, spokojnie.

*Po 10 minutach*

[P] Gdzie moje frytki? Długo jeszcze będę czekać?
[J] Mówiłam Pani, że trzeba będzie czekać około 20 min
[P] No ale ile można czekać!? No dobrze, zostanę jeszcze chwile...

*3 minuty później*
[P] Długo jeszcze te frytki się będą smażyć?
[J] (Stara się nie zabić tej kobiety) Jeszcze 5 minut
[P] Ale jak to tak można klientów oszukiwać!?
Ja tu już więcej nie przyjdę!!

Do niektórych ludzi trzeba chyba przemawiać ciężką patelnią...

I następna historyjka o ludzkiej głupocie. Pewien [P]an przyszedł ze swoim około 4-letnim synkiem.

[P] Ja poproszę pepsi dla synka, tylko nie z lodówki
[J] A może świeżo wyciskany sok z jabłek? Tańszy od pepsi i zdrowszy? :)
[P] Nie, nie, mój synek pije tylko pepsi, on nie lubi takich rzeczy
[J] Sok na pewno wypije, mamy słodkie jabłka dzisiaj. Ale skoro Pan tak twierdzi...
[P] Nie, on NA PEWNO nie wypije, bo nie lubi owoców.
[J] To ja mam propozycję - zrobię sok, a jak synek nie wypiję, zwrócę pieniądze.

Pan się zgodził i z uśmiechem zwycięscy podał małemu sok. Ten wypił wszystko prawie od razu i chciał jeszcze 1.
W ciągu tego 1 dnia, byli jeszcze 2 razy ;)

Kawiarnia i Kwiaciarnia :)

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 218 (278)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…