Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#18436

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Będzie długo ale nijak nie ma tego podzielić bo wszystko zależy od wszystkiego.

Netia. Firma jak każda inna. Cztery lata, dwie umowy terminowe na dwa lata, internet jest, wpłaty są. Sielanka.

Kiedyś sielanka została na moment przerwana; konsultant zadzwonił z jakąś drobnostką do właścicielki konta - czyli mojej mamy - a ta uznała że nie ma sensu żeby to ona się zajmowała tymi sprawami skoro się nie zna, skoro i tak ja opłacam internet itp. Poprosiliśmy zatem o przepisanie umowy na mnie, konsultant zapewniał że zostanie sprawa załatwiona i faktycznie, następny telefon był już do mnie.

Mija kolejnych paręnaście miesięcy, druga umowa powoli dobiega końca, a ja ciężko dumam nad tym któremu dostawcy oddać duszę na kolejne dwa lata - jako że oferta Netii była raczej marna. Któregoś dnia siedzę sobie w pracy, godzina mniej więcej 11, dzwoni telefon:

- K(Konsultant): "Dzień dobry, nazywam się XXX, dzwonię z firmy Netia. Czy mogę prosić o rozmowę z Panią M (moją mamą)?
- (J)Ja: Nie, ponieważ jej tu nie ma.
- K: Rozumiem, kiedy w takim razie można do Pani M zadzwonić?
- J: po 18.
- K: Dziękuję, do usłyszenia.

Ot, rozmowa, całość zmieściła się w 30 sekundach.
Dzień następny, ta sama rozmowa.
I jeszcze następny, ta sama.
Następny... (załóżmy że pierwsza kwestia konsultanta zawsze jest taka sama. Szkoda pikseli na to.)

- J: A w jakiej sprawie Pan dzwoni?
- K: Mogę rozmawiać tylko z panią M.
- J: To po co Pan do mnie dzwoni?
- K: Ponieważ ten numer podany jest jako numer kontaktowy. Kiedy będzie można zastać panią M? (...)

Uno momento. Przecież dawno dawno temu, zleciliśmy przepisanie umowy? No nic, zapytam się o to jutro...
(następny, wszystkie rozmowy dalej mają identyczny przebieg)

- J: (...) To po co Pan do mnie dzwoni?
- K: Ponieważ ten numer podany jest jako numer kontaktowy. Kiedy będzie można zastać panią M? (...)
- J: Chwileczkę. Umowa została przecież przepisana na mnie, miesiąca X roku Y?
- K: W systemie jest zapisane że umowa zawarta jest na Panią M i tylko z nią mogę się kontaktować. Kiedy będzie można zastać panią M? (...)

Z czasem przestali dzwonić, ale i tak - powoli miałem ich dość, stwierdziłem że wypowiadam umowę. A przynajmniej, dowiem się jak to ma wyglądać, toteż zadzwonię i się dowiem.

Te rozmowy są bardzo długie więc już nie będę ich przytaczał dokładnie, wypiszę tylko ważne informacje.

Rozmowa z sierpnia 2011:
Na początek zapytałem się jak wygląda wypowiedzenie umowy. W skrócie, trzeba wysłać pismo do centrali, i to pismo ma się znaleźć na miejscu na 10 dni przed zakończeniem trwania umowy. Ok, jasna sprawa, umowę mam do końca września, kupa czasu na to. Zapytałem się też o prędkość internetu, w przypadku gdybym przedłużył umowę. "Około 10 megabitów, proszę Pana". Ok, nawet niegłupie, pomyślę....

Niestety, ta rozmowa była bardzo wielkim błędem. Znowu otworzył się worek z codziennym "Czy mogę rozmawiać z Panią M?". Któregoś razu nawet im się udało z mamą pogadać, telefon rzecz jasna został natychmiast oddany mi, a ja zostałem dokładnie odpytany dlaczego chcę zrezygnować. Szczegóły nieistotne.

8 września:
Dla odmiany konsultant zgodził się ze mną porozmawiać i nakłonić mnie do przedłużenia umowy. Powiedziałem że nie, i w sumie jako taki drobny bonus, zapytałem się o to samo co konsultanta z sierpnia, czyli o procedurę wypowiedzenia umowy, i czas jaki na to mam, a także o to jak szybki transfer będę mieć na nowej umowie.
Dla jeszcze większej odmiany, ten konsultant nie dał mi 10 dni, dał mi 30. A megabitów dołożył hojnie kolejne 10, czyli razem 20. To już było dość dziwne, więc nieco zeźlony wchodzę sobie na czata, aby pogadać z kolejną osobą.

Zadałem jej te same pytania, i odpowiedzi jakie dostałem tym razem:
14 dni, 14 megabitów.

Podsumowując:
Konsultant 1: 10 dni potrzebne na wypowiedzenie umowy, i 10 megabitów przy przedłużeniu;
Konsultant 2: aż 30 dni potrzebne na wypowiedzenie, 20 megabitów;
Konsultant 3: 14 dni i 14 megabitów.

Skrobnąłem szybkiego maila do Netii i wylosowali mi tam informację, że odpowiedź numer 1 jest prawdziwa.

Zapoznałem się jeszcze z ofertą konkurencji i nieco zniesmaczony przyznałem że oferta Netii w moim miejscu zamieszkania jest najlepsza. Trudno się mówi, przedłużam umowę.

21 września:
Dzwonię do nich z prośbą o dokonanie cesji. Podaję wszystkie swoje dane, pesel, numer dowodu, adres (nic to że ten sam...), telefon (nic to że go już mają, ale chcą to trudno). Umowa zostanie wysłana do mnie pocztą na dniach, i najprawdopodobniej już od października będę się cieszył nowym, około 10-megabitowym transferem. Ostatecznie wybrałem umowę na czas nieokreślony, dlatego że koszt ten sam, tylko nie łapię się na darmowe 2 miesiące korzystania z internetu, oraz będę musiał płacić za router. Na szczęście router mam swój czym pochwaliłem się konsultantce, więc chociaż ta opłata odpada.

Co ważne, urwały się codzienne do tej pory telefony od nich. Te co to prosili mamę do telefonu.

28 września:
W skrzynce pocztowej mieszkają pająki, znaczy się przesyłki niet. Dzwonię na swój ulubiony numer, iii... iii dowiaduję się, że nie wysłali dokumentów, dlatego że przecież nie mają jeszcze numeru serii mojego dowodu. Tu mi już zaczęły nieco nerwy puszczać, bo przecież podawałem go poprzednim razem! Poza tym, gdybym nie zadzwonił, to kiedy by wysłali? Za miesiąc? Za dwa? I co ważne, nie dzwonili do mnie z pytaniem o to!

Napisałem kolejnego maila na infolinię, jako że wrobili mnie w kolejny miesiąc internetu na aktualnych, słabych warunkach, zażądałem rabatu. Rabat dostałem wraz z informacją że zlecenie zostało już przekazane do realizacji.

4 października:
W skrzynce wciąż te same pająki. Dzwonię tam gdzie zwykle, umowa wysłana 30 września.

11 października:
Pająki nieco zmarzły, ale wciąż tam są. Dzwonię znowu do Netii, i dowiaduję się że umowa została wysłana...
...7 października. A na dodatek, podobno zamówiłem router. Tak, ten którego nie zamówiłem 21 września.
Ręce opadają. Przecież to się będzie ciągnąć dłużej niż Moda na Sukces!

Netia - wolność wyboru.
Wybierz sobie którąś z odpowiedzi konsultantów!

call_center

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 465 (547)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…