Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#18504

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Podobnie jak wielu innych użytkowników ja również miałam problem z wyjątkowo chamskim kurierem z firmy GLS.

W któryś poniedziałek wieczorem zamówiłam na Allegro grę Monopoly, która miała być prezentem urodzinowym. Pieniążki przelane, rzekomy czas oczekiwania na przesyłkę - około 3 dni.

Następnego dnia (wtorek) poszłam sobie wesoło na godz 8 do pracy, zupełnie nieświadoma piekielności popołudnia, które mnie czekało. Co ważne - w pracy nie mam zasięgu w telefonie.

Około godziny 15:30 wyszłam z pracy, patrzę a tu około 10 smsów od operatora o próbie połączenia się ze mną jakiegoś numeru, 3 wiadomości na poczcie głosowej nagrane w okolicach godziny 12. Jak się okazało, wszystkie te wiadomości nagrał kurier GLS, głęboko zbulwersowany faktem, że nie zastał mnie w domu. Nie chce mi się nawet przepisywać tu jego żali, powiem tylko, że w ostatniej wiadomości usłyszałam jego kompletnie wściekły głos mówiący mi, że - uwaga - MAM CZAS DO GODZINY 16 DZISIEJSZEGO DNIA NA ODEBRANIE PRZESYŁKI W SIEDZIBIE FIRMY NA UL. XXX ALBO ZOSTANIE ONA ODESŁANA DO NADAWCY.

Zbaraniałam. Zdezorientowana dzwonię do kuriera z zapytaniem co to ma znaczyć. Koleś w wielu bezczelnych i wulgarnych słowach próbował postawić mnie do pionu, mówiąc, ze JEGO OBOWIĄZKIEM NIE JEST DOSTARCZENIE TOWARU DO MNIE OSOBIŚCIE TYLKO PRZYWIEZIENIE GO NA TEREN MIASTA. Dodatkowo ponownie poinformował mnie, że mam czas do godziny 16 (było jakoś za dziesięć) by odebrać przesyłkę z firmy, w przeciwnym razie jeszcze dziś zostanie odesłana.

Wściekła na maksa poszłam do domu zdać relację mojemu bardziej asertywnemu i bardziej obytemu w rozmowach z chamami, towarzyszowi życia. M od razu zadzwonił pod numer, z którego rozmawiałam z kurierem w celu wytłumaczenia kurierowi, że jego zasranym obowiązkiem jest dostarczenie nam przesyłki do domu, gdyż zapłaciliśmy za tę usługę. Wtedy też, moi mili państwo, dowiedziałam się od szanownego pracownika GLSu, że dowiezienie przesyłki nie jest z jego strony żadną usługą, a jedynie PRZYSŁUGĄ, której on w naszym przypadku nie ma zamiaru wykonywać, bo nie będzie jeździł tam i z powrotem tylko dlatego, że zamiast siedzieć w domu i czekać na niego poszliśmy do pracy. Wszystko to wypowiedziane było w pełnym lekceważenia i buty tonie.

Mój M tak się wściekł, że od razu zadzwonił do centrali w celu złożenia skargi na tegoż prymitywa. Tam dowiedział się, że niestety, nic nie mogą zrobić, ale jeśli zależy mi na przesyłce (jak wspominałam, to był prezent dla kogoś, jakby było inaczej olałabym paczkę i powiadomiła sprzedawcę o kłopotach z kurierem) to łaskawie przedłużą nam czas odbioru przesyłki do popołudnia następnego dnia, jednak sama muszę się po nią zgłosić w siedzibie firmy.

"Siedzibę firmy" trudniej było znaleźć niż igłę w stogu siana, gdyż mieściła się na totalnym zadupiu w podwórku jakiegoś składu węglowego (!!) i składała się z jednego pomieszczenia z jednym biurkiem wypełnionego dziesiątkami przesyłek, których właściciele ośmielili się wyjść do pracy zamiast siedzieć i czekać w domu.

Do sprzedawcy z allegro wyskrobałam komentarz jak najbardziej pozytywny, gdyż przesyłka ekspresowa i zgodna z opisem, jednak radzę zmienić kuriera.

Dodam jeszcze na koniec, że jako, że mój chłopak zamawia mnóstwo dość drogich rzeczy na allegro (typu gitary,piece itp), przygód z GLSem mięliśmy jeszcze całe mnóstwo, od takich typu "nie będę za panem jeździł po mieście" po "niech pan wyjdzie na ulice po przesyłkę, bo ja nie będę wykręcał/dźwigał, bo ciężkie". Ale to już materiał na inne historie.

Kurier GLS

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 382 (432)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…