#18553

Dzisiaj historia która przytrafiła mi się grając w grę literaki na portalu kurnik.pl. Tytułem wstępu, gram od czasu do czasu od kilku lat i nigdy nie wdaję się w dyskusję z obcymi użytkownikami, zawsze jeśli siadam do stołu witam się, po skończonej grze dziękuję za rozegraną partię i jeśli przegram gratuluję wygranej - ot trochę kultury, bo rzadko się zdarza, że ktoś się przywita siadając do stołu.

Gram sobie z pewną panią nazwijmy ją "[S]łodka[K]siężniczka", bo taki nick mniej więcej miała.
Ułożyłam słowo "ŁUZA". Przeciwniczka nie zdążyła wykonać ruchu potwierdzającego bądź sprawdzającego słowo, czas upłynął na wykonanie tej czynności, więc słowo zostało zaliczone punkty mi dodane. Na to moja przeciwniczka pyta:
[SK] - (dokładnie piszę tak jak napisała SK) - Co to znaczy ŁUZA????!?!?!?!
Myślę sobie, no wytłumaczę łopatologicznie, może nie wie?
[J] - To ta dziura w stole bilardowym, do której wpadają bile.
[SK] - Ty idiotko, jak nie znasz znaczenia słów to ich nie pisz, wykorzystałaś suko, że odeszłam na chwilę od stołu. Ty piopi***na idiotko.

Szczęka mi do ziemi opadała, bo nie miałam zielonego pojęcia dlaczego owe dziewczę popłynęło z wyzwiskami.

[SK] - Jak się ku***a nie znasz to nie graj, przepatrz sobie słownik bo totalnym debilem jesteś, wpisuję cie na czarna listę, bo używasz słów których nie znasz. Napiszę wszędzie żeby nikt z tobą nie grał, poj***a jesteś... ta dziura się UZA nazywa, a nie jakaś ŁUZA.

Nie zareagowałam, bo cóż będę się w zbędne dyskusję wdawała, wysłałam tylko link z Wikipedii, oczywiście za chwilę SłodkaKsiężniczka uciekła ze stołu.

kurnik.pl