Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#18792

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Około dwa lata temu zamieściłam w różnych serwisach ogłoszenie, że szukam pracy. Wyraźnie w nim zaznaczyłam, że interesuje mnie tylko i wyłącznie praca w sklepie, przy produkcji lub przy sprzątaniu. Podałam numer telefonu i to był mój największy błąd jaki mogłam kiedykolwiek popełnić.
Na drugi dzień dostałam sms o treści (przytaczam autentyczną pisownię):
"czy masarz stup za 10zl pani zyrobi?"
Nie odpisałam. Kilka razy jeszcze dostałam z tego numeru podobną wiadomość, ale je ignorowałam. Po trzech dniach był spokój. Ale potem w przeciągu dwóch dni zaczęłam otrzymać jeszcze dziwniejsze smsy. Tu przytoczę treść z pamięci, bo smsów już nie mam w telefonie:
1. "Potrzebuję kobiety do sprzątania mieszkania, jestem bogaty, dobrze płacę. Ale sprzątanie tylko w stroju topless"
2. "Ssij mi pałke, zapłace"
3. "Szukam nowej mamy, bo starej już nie chce, hahahahaha" (?)
4. "Ty dzi*ko, szm**o, k***o, odbiłaś mi faceta (i tu długo wywód jaka to ona jest niezadowolona, że rzekomo "odbiłam jej faceta")"
5. "Umyj mi gary bo mi się nie chce, zapłacę"
6. " po co dajesz ogłoszenie i tak nie znajdziesz pracy dzi**o, hahahahaha lol du*a du*a gów*o"
7. "wyliże ci ci**e, zapłace"

Wszystko przebił facet, który zadzwonił do mnie o 3 w nocy. Dialog mniej więcej taki:
- Dzień dobry nazywam się XYZ. Pani szuka pracy, tak?
- Dzień dobry. Tak. Ale wie pan która godzina?
- Przecież skoro pani szuka pracy, to znaczy, że nie pracuje, wiec mogę dzwonić, o której chcę.
- Tak się składa, że pracuję, ale chcę zmienić pracę.
- Aha, a czemu?
- Bo mało płacą.
- Aha. A ja dużo zapłacę.
- (zaspanym głosem) Ale za co?
- No, w klubie.
- Jakim?
- Nocnym. Taniec na rurze i te sprawy.
- Nie, dziękuję. Taka praca mnie nie interesuje.
Po tym rozłączyłam rozmowę. Po chwili znów telefon.
- Halo.
- Ale czemu? Dobrze płacę.
- (długi wywód, czemu nie chcę takiej pracy z oczywistych powodów) i proszę nie dzwonić, bo traci pan czas.
- Ale na pewno? Dobrze zapłacę. Dziewczyny są zadowolone.
- Na pewno, proszę nie dzwonić.
Znów rozłączyłam. I znów dzwoni po dosłownie kilku sekundach.
- Ale na pewno?
Szlag mnie trafił, postanowiłam wymyślić historyjkę, żeby się raz na zawsze odczepił.
- Proszę pana, ja się do tańca na rurze nie nadaję. Mam na nogach wielkie blizny po wypadku, poza tym mam dużą nadwagę (bez urazy dla osób, które naprawdę mają blizny, ale po prostu nie miałam innego pomysłu, a z nadwagą to prawda, ale nie jest znowu wcale taka duża, ot może 5kg).
- Aha. No to co ty sobie myślisz ku**o, że ja cie przyjmę? Nie licz na to, idiotko. Po co w ogóle dzwonisz?
I się rozłączył, a ja zbierałam szczękę z pościeli.

Rano pousuwałam ze wszystkich ogłoszeń numer telefonu, zostawiłam tylko maila. Jeszcze dwa dni dostawałam durne smsy, ale potem się skończyło. Podobne wiadomości przychodziły na maila, ale to już był mniejszy problem. A poważnej propozycji pracy i tak nie dostałam. Teraz w ogłoszeniach podaję tylko maila, choć wiem, że telefon byłby milej widziany i to zawsze lepszy kontakt.

z życia

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 134 (170)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…