zarchiwizowany
Skomentuj
(17)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Pracuję w punkcie dilerskim znanej, niemieckiej marki pilarek łańcuchowych jako sprzedawca - serwisant.
Akcja z dziś.
Jeszcze przed otwarciem sklepu podjeżdża nawet niezłą furą klient, wyciąga dwa rozwalone Steele (nie mylić ze S***) i do mnie w te słowa rzecze: (edit: Ja [J], klient [K])
K: "Napraw mi to k***"
J: "Dzień dobry. Niestety nie mogę tego naprawić gdyż to nie jest S***."
K: "C*** mnie to obchodzi. Piła to piła."
J: "Wie pan samochód to samochód, więc Audi spokojnie w serwisie Opla powinni mi naprawić"
K: "Ty mnie zaj*** gnoju nie pouczaj. Nie wiesz kim ja jestem! ZAPI***!!!"
Jak ja kocham teksty o mocy i potędze potencjalnych klientów. Szczęśliwe udało mi się pana wyprosić.
Pięknie się dzień zaczyna Byle do 17 wytrzymać.
Akcja z dziś.
Jeszcze przed otwarciem sklepu podjeżdża nawet niezłą furą klient, wyciąga dwa rozwalone Steele (nie mylić ze S***) i do mnie w te słowa rzecze: (edit: Ja [J], klient [K])
K: "Napraw mi to k***"
J: "Dzień dobry. Niestety nie mogę tego naprawić gdyż to nie jest S***."
K: "C*** mnie to obchodzi. Piła to piła."
J: "Wie pan samochód to samochód, więc Audi spokojnie w serwisie Opla powinni mi naprawić"
K: "Ty mnie zaj*** gnoju nie pouczaj. Nie wiesz kim ja jestem! ZAPI***!!!"
Jak ja kocham teksty o mocy i potędze potencjalnych klientów. Szczęśliwe udało mi się pana wyprosić.
Pięknie się dzień zaczyna Byle do 17 wytrzymać.
Ocena:
129
(193)
Komentarze