Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#19113

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia z TP SA w roli głównej o ich arbitralnych, podejmowanych za abonenta decyzjach.

Moi rodzice korzystają z usług TP. Któregoś dnia przyszło pismo o mniej więcej takiej treści: "Szanowni Państwo, informujemy, że zlecenie zmiany planu taryfowego zostało przyjęte do realizacji i od 1.09 zostanie uruchomiony plan XX". Trochę zdziwiona, bo od kilku lat przestrzegam rodziców przed wyrażeniem zgody na cokolwiek związanego z TP, pytam ich, kiedy wyrażali zgodę. Rodzice zdziwieni jeszcze bardziej, zgodnie twierdzą, że nie wyrażali żadnej zgody.

Biorę więc telefon, dzwonię do firmy i tłumaczę, że to pomyłka, bo nikt z nas nie zmieniał planu taryfowego.

Z rozmowy z konsultantem dowiedziałam się, że zgoda została NA PEWNO wyrażona, w sposób telefoniczny, Pan podał mi nawet rzekomą datę, niestety, nie mógł mi powiedzieć przez kogo, ani udostępnić zarejestrowanego nagrania. Dowiedziałam się również, że zgodę na zmianę planu taryfowego może wyrazić każdy, kto odbierze mój telefon, nawet dziecko nieposiadające zdolności do czynności prawnych, albo - załóżmy pracownik firmy remontowej, aktualnie wykonujący u mnie jakieś usługi, gdyż TP nie ma żadnego sposobu weryfikacji z kim rozmawia, nie prosi o żadne nr ewidencyjne z faktury, o żadne dane, o NIC.

Konsultant zapytany o to, czy TP zdaje sobie sprawę, że nie chroniąc moich danych osobowych przed dostępem nieuprawnionych osób łamie jawnie ustawę, Pan odpowiedział, że przecież chroni, bo nie może mi ot tak, udostępnić nagrania z tamtej rozmowy (sic!).

Skutkiem tej rozmowy była reklamacja, rozpatrzona oczywiście na naszą korzyść, bo - nie myliłam się, nikt nie wyraził zgody na zmianę planu taryfowego. (Oczywiście, nieprawdą było również to, że zgodę wyrazić może każdy przez zwykłe "Zgadzam się"). W piśmie, które było odpowiedzią na reklamację nie znalazło się ani jedno "przepraszamy za pomyłkę", za to pan wyraził "nadzieję, że ten incydent nie wpłynie negatywnie na naszą dalszą współpracę".

Jeśli myślicie, że to rzeczywiście był "incydent", grubo się mylicie. 3 dni później na mojej skrzynce pocztowej znalazłam maila, w którym TP wyrażało niezmierną radość, że "dołączyłam do grona osób korzystających z e-faktury". Chyba nie muszę mówić, że zgody na e-fakturę też nigdy nie wyrażałam...

TP SA

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 340 (364)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…