Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#19338

przez (PW) ·
| Do ulubionych
No to i ode mnie kilka słów o kurierach ;)
Generalnie jestem przeczulony na jedną z firm - zawsze jakieś historie z nią mam, nigdy bez problemów się nie obyło. Niestety, z nią właśnie moja firma ma podpisaną umowę i tylko przez nią rozsyła paczki...

No więc jakiś czas temu padł mi firmowy komputer. Telefon do informatyków w centrali i decyzja - trzeba przesłać. Wysłałem. Po jakimś czasie telefon z centrali, że komp gotowy, dziś został wysłany i następnego dnia powinien dojść. OK. Niestety brak komputera nie oznacza lenistwa - pojechałem załatwiać swoje sprawy, około 16 wracam do domu (zero kontaktu od kuriera przez cały dzień) i co widzę? Pudełko z kompem (oznaczone jako sprzęt elektroniczny, ubezpieczone) leży sobie w krzakach po drugiej stronie furtki. Na szczęście nie uszkodzony (chłopaki porządnie pakują).

Jako że miałem wolną chwilę, do siedziby firmy (magazynu - kilka razy już tam byłem, niestety) było mi po drodze, więc sprawdzam w necie status paczki - odebrana. Piekielność mi się uaktywniła. Podjechałem do siedziby i pytam dyżurnego o moją paczkę. Nie wie o co chodzi, przecież odebrana, ale kurier właśnie jest (cud!) to mnie skieruje do niego. Pytam więc typa, gdzie moja paczka i kto pokwitował odbiór - ten już chyba wiedział o co chodzi bo zbladł momentalnie. Pokazuje mi bohomaz, który niby miał być moim podpisem. Krótka rozmowa z nim, kilka próśb o kierownika i w efekcie gość już blady, ze łzami w oczami błagał mnie żeby nikomu nie zgłaszać i że on pieniądze za kompa odda (wartość ubezpieczenia - 1000 zł; swoją drogą ciekawe ile zarabiają kurierzy?).

Koniec końców, powiedziałem mu że paczkę znalazłem i co myślę o takim sposobie dostarczania. Przeprosił sto razy, tyle też razy wyjaśnił, że mu się spieszyło (chociaż jak dla mnie zupełnie go to tłumaczy).
Chłopak zaoszczędził 1000zł i mam nadzieję, że dostał nauczkę na przyszłość.

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 426 (476)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…