Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#19642

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historie z marketów przypomniały mi moją. Piekielną była kierowniczka Katowickiego Carrefoura.

Ot, przyszedłem sobie na zakupy - najbliżej hotelu, ceny znośne itp. Bułeczka, soczek, jakieś mięsko, ok, do kasy. Kasy otwarte trzy, ludzików sześcioro, czyli po dwoje do kasy (nie piszcie w komentach, że umiecie liczyć :P). Stoję sobie, a kasjerka, może dwudziestoletnia, się wierci - chyba natura wzywa. Napatoczyła się akurat kierowniczka (rycząca czterdziecha), więc zwraca się do niej:
Kasjerka: Mogę zejść na minutę z kasy? Muszę koniecznie do toalety...
Kierowniczka: Nigdzie nie pójdziesz szczać(!), nierobie jeden! Masz jeszcze dwie godziny do końca zmiany i będziesz siedzieć, klienci czekają.
I taka dyskusja, kasjerka widać, że zaraz jej pocieknie, kierowniczka nie i chu...steczka. Ludzie patrzą się jak na kosmitkę, padają komentarze, że przecież ruchu zero, nikogo minuta nie zbawi, przejdą do pozostałych dwóch kas... Kierowniczka nadal że nie bo nie i koniec!
Wkracza jakiś chłopak: Ja mam zmianę za pół godziny, siądę za nią a Ty idź do toalety.
Kierowniczka: Widzisz, aż kolegę wplątałaś? Możesz iść... Znaj chamskie serce (!).

Ludziom, w tym mi już, zaczyna żyłka chodzić. Zostawiam swoje zakupy na taśmie, pozostałe dwie osoby za mną również i wychodzimy. Kierowniczka z ryjem do nas:
HALO! A gdzie to wychodzi (mówiłem już, że wprost uwielbiam te formy bezosobowe?), za zakupy niech zapłaci!
Zdążyłem tylko rzucić, że więcej tu nie wrócę i wyjaśnić, gdzie ma sobie te zakupy wsadzić, ale wkroczył elegancki starszy pan w kapeluszu, który stał w kolejce za mną (na oko doganiający siedemdziesiątkę):

Proszę pani, powiem to tylko raz, więc niech sobie to pani wbije do głowy: To jak potraktowała pani tę biedną dziewczynę woła o pomstę do Nieba, nikt by się nie zestarzał w kolejce, jakby minutę jej nie było. Pani natomiast życzę szybkiej utraty pracy. Najlepiej z hukiem, gdyż teraz idę do domu pisać na panią skargę jak traktuje pani podwładnych i odstrasza swoim zachowaniem klientów. Żegnam ozięble.

Kierowniczka się zapowietrzyła i nie była w stanie wydukać słowa, zresztą nie czekałem aż się ocknie i opuściłem sklep. Mam nadzieję, że już tam nie pracuje.

Katowice mały Carrefour

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 793 (813)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…